Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W Lublinie odmówili jej aborcji, wygrała w Strasburgu. Dyskusja na KUL

Magdalena Mizeracka
Małgorzata Genca
W piątek na KUL dyskutowano o wyroku Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu w sprawie tzw. Agaty. Dziewczynka zaszła w ciążę w wieku 14 lat.

- Nie jest naszym celem napiętnowanie osób, które wystąpiły przeciwko Polsce. Nie chcemy zwiększać cierpienia dziewczynki, która usunęła ciążę. Chcemy, by Polska napisała odwołanie od wyroku - mówił w piątek dr Tomasz Sieniow z Instytutu na rzecz Państwa Prawa podczas seminarium otwartego na KUL. Spotkanie było poświęcone wyrokowi Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu w sprawie tzw. Agaty.

Dziewczynka zaszła w ciążę mając 14 lat z 15 -letnim kolegą. Lubelska prokuratura stwierdziła, że ciąża jest wynikiem czynu zabronionego (obcowania płciowego z małoletnim poniżej 15 lat). Na tej podstawie wydała zaświadczenie, które uprawniało szpital do przeprowadzenia aborcji. Placówki w Lublinie i w Warszawie nie chciały go wykonać. Kiedy okazało się, że dziewczynka początkowo chciała urodzić, sąd umieścił ją w Pogotowiu Opiekuńczym. Podejrzewał bowiem, że była nakłaniana do usunięcia ciąży. Ostatecznie matka uzyskała zgodę ministerstwa zdrowia na aborcję - w Gdańsku. Europejskie Trybunał Praw Człowieka uznał, że Polska, naruszyła przepisy europejskiej konwencji o ochronie praw człowieka i podstawowych wolności. Rząd ma teraz zapłacić Agacie 30 tys. euro, a jej matce - 15 tys. euro. Jak poinformował w czwartek wiceminister spraw zagranicznych Maciej Szponar, Polska rozważa odwołanie od wyroku.

Zdaniem uczestników seminarium, Polska powinna się odwołać, bo Trybunał oparł się jedynie na argumentach strony skarżącej. - Dlatego trudno przyjąć bezkrytycznie ten wyrok - uważa dr Sieniow. - Lekarze, którzy rozmawiali z dziewczynką, nigdy nie uznali, że jest zdecydowana na aborcję. Brakowało jej jednoznacznej opinii. Trybunał z kolei interpretuje to w sposób bardzo krytyczny wobec szpitala i lekarzy. Zarzucono też Polsce, że naruszyła prywatność tej dziewczynki, ale ona sama wysyłała sms-y do koleżanek, pisząc że jest zmuszona do aborcji.

- Państwo może wnioskować o ponowne rozpatrzenie sprawy przez Wielką Izbę. Może też w ciągu 6 miesięcy żądać rewizji wyroku, jeśli dowie się o nowych istotnych w tej sprawie faktach - podpowiada dr Olgierd Pankiewicz, adwokat z Wrocławia.
- Mamy 6 miesięcy na dostarczenie MSZ nowych faktów. Jeśli ktoś wie o czymś istotnym, proszę nam dać znać - zaapelował dr Sieniow.

Apel poparł również ks. Krzysztof Podstawka, który zdaniem Trybunału powstrzymywał Agatę przed zabiegiem usunięcia ciąży, czym ograniczył jej prawo do wyboru. - Wiele z tych zarzutów jest fałszywych, np. że ja prześladowałem tę dziewczynkę, że za nią jeździłem, że mnie lekarze wezwali i podali jej dane, że ją straszyłem słowami - wyjaśnia ks. Podstawka, obecnie rzecznik kurii lubelskiej. - Zostałem oskarżony o działania wręcz pedofilskie. Stanąłem w obronie życia ludzkiego, nie mogłem postąpić inaczej, niż mi wiara nakazuje.

Duchowny podkreślał, że codziennie był w kontakcie z dziewczynką, nawet po dokonaniu aborcji. A to dowodzi tego, że nie zmuszał jej do niczego. - Mógłbym powiedzieć, że nie interesuje mnie, co Polska z tym zrobi, ale to jest mój kraj i nikt nie pozbawił mnie dowodu osobistego, płacę podatki i zależy mi, żeby sprawiedliwości stało się zadość. Ale nie zależy mi, że dochodzić do prawdy za wszelką cenę - przestrzega ksiądz.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski