Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W meczu Ligi Europy w Puławach piłkarze ręczni Azotów przegrali z IFK Kristianstad ze Szwecji

Krzysztof Nowacki
Krzysztof Nowacki
Azoty Puławy przegrały we własnej hali pierwszy mecz 2. rundy kwalifikacji Ligi Europy ze szwedzkim IFK Kristianstad 24:25. Bramkarz rywali, Espen Christensen obronił aż 14 rzutów. Za tydzień rewanż na parkiecie w Szwecji. Lepsza drużyna awansuje do fazy grupowej tych europejskich rozgrywek.

Zawodnicy z Puław rzucali ze skutecznością tylko 48 procent. Do tego nie wykorzystali aż trzech rzutów karnych, a już w pierwszej połowie do szatni został odesłany Wojciech Gumiński. Skrzydłowy Azotów przy rzucie z siódmego metra trafił bramkarza IFK w głowę. Sędziowie z Danii zinterpretowali to zagranie, jako niesportowe i pokazali zawodnikowi z Puław czerwoną kartkę.

Najlepsi strzelcy Azotów, Michał Szyba (6 bramek) i Michał Jurecki (5 bramek) rzucali ze skutecznością odpowiednio 50 procent i 38 procent. Zdecydowanie precyzyjniejszy przy rzutach był najlepszy strzelec IFK, Adam Nyfjall, który 7 bramek zdobył przy 9 rzutach.

Goście wywieźli z Puław jednobramkowe zwycięstwo, ale prowadzenie w tym spotkaniu przechodziło kilka razy z rąk do rąk. Azoty na początku meczu, po trafieniach Michała Jureckiego, Andrii Akimenko oraz Michała Szyby wygrywały 3:1. Wtedy jednak serię trzech bramek z rzędu zanotowali Szwedzi.

Wydawało się, że momentem decydującym o losie meczu będzie okres gry po wyrzuceniu z boiska Gumińskiego. Przed tym wydarzeniem gospodarze prowadzili 6:5. Czerwona kartka dla skrzydłowego podziałała mobilizująco na jego kolegów i za sprawą dwóch bramek Szyby, puławianie w 22. minucie prowadzili 8:5, a w 24. minucie (trzeci kolejny gol Szyby oraz trafienie Aliaksandra Bachko) 10:6.

Jeszcze na pięć minut przed końcem pierwszej połowy zespół trenera Larsa Walthera był lepszy o cztery trafienia (11:7), ale kilka nieskutecznych rzutów i niedokładnych podań sprawiło, że Szwedzi momentalnie odrobili wszystkie straty.

Na początku drugiej połowy IFK Kristianstad odzyskało prowadzenie (13:12 i 14:12). W 43. minucie bramka Adama Nyfjalla dała gościom przewagę trzech goli (18:15). Pięć minut później Szwedzi prowadzili 20:17, ale w ciągu dwóch minut puławianie doprowadzili do remisu, a potem jeszcze dwukrotnie trafili do bramki strzeżonej przez Espena Christensena.

I w 52. minucie Azoty prowadziły 22:20. Niestety, tego prowadzenia nie tylko nie udało się powiększyć, ale nawet utrzymać. Ostatecznie zespół z Kristianstad wygrał 25:24 i przed rewanżem we własnej hali znajduje się w komfortowej sytuacji.

Azoty Puławy – IFK Kristianstad 24:25 (12:11)

Azoty: Bogdanow, Zembrzycki – Szyba 6, Jurecki 5, Podsiadło 3, Rogulski 3, Akimenko 2, Bachko 2, Dawydzik 1, Gumiński 1, Adamczuk, Kowalczyk, Seroka. Kary: 6 min. Trener: Lars Walthera

IFK: Christensen – Nyfjall 7, Frend-Ofors 5, Halen 4, Olsson 3, Gudmundsson 3, Nilsson 2, Ocvirk 1, Einarsson, Jurmala. Kary: 6 min. Trener: Ljubomir Vranjes

Sędziowali: Jesper Kirkholm Madsen i Henrik Mortensen (Dania); Widzów: 300

Popis rzutowy ukraińskiego skrzydłowego w meczu Azotów Puław...

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Maksym Chłań: Awans przyjdzie jeśli będziemy skoncentrowani

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski