Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W meczu z Piotrkowianinem piłkarze ręczni Azotów Puławy wyszarpali zwycięstwo w ostatnich sekundach

know
KS Azoty Puławy
Bramka zdobyta przez Michała Szybę, kilka sekund przed końcową syreną, zapewniła Azotom zwycięstwo z Piotrkowianinem 31:30. Wcześniej puławianie ani razu nie byli na prowadzeniu, a w połowie drugiej części meczu przegrywali już sześcioma trafieniami. To czwarta wygrana Azotów w tym sezonie PGNiG Superligi.

Osiem minut przed zakończeniem meczu Piotrkowianin prowadził jeszcze 29:24. W ostatnim fragmencie spotkania goście zdołali jednak rzucić już tylko jedną bramkę. Gospodarze wykorzystali tę niemoc ofensywną przeciwników i przy wyniku remisowym, na 20 sekund przed końcem, trener Lars Walther wziął czas, aby rozrysować swoim zawodnikom decydującą akcję.

Zwycięską bramkę rzucił Michał Szyba. Goście próbowali wprawdzie jeszcze szybko uratować remis, ale zabrakło im już czasu.

Gospodarze mogli odetchnąć z ulgą, bo w starciu ze zdecydowanie niżej notowanym rywalem przez większość czasu byli stroną słabszą. Spotkanie wyrównane było przez pierwszy kwadrans, gdy trwała wymiana ciosów, bramka za bramkę. Po tym okresie na tablicy świetlnej widniał rezultat remisowy 7:7. Wtedy trzy bramki z rzędu zdobyli goście (dodatkowo nie wykorzystali rzutu karnego).

Uzyskaną w tym czasie przewagę piotrkowianie utrzymali do przerwy. Pierwsze 30 minut zakończyło się prowadzeniem Piotrkowianina 18:15. Po wznowieniu gry gospodarze szybko odrobili straty za sprawą trafień Andrii Akimenko, Bartosza Kowalczyka i Rafała Przybylskiego.

Nie była to jednak oznaka poprawy gry puławian. Po kilku minutach Piotrkowianin był lepszy o cztery bramki (23:19), a w 47. minucie nawet o sześć (27:21). W decydujących minutach meczu jednym z bohaterów w puławskiej drużynie był młody bramkarz Wojciech Borucki. Jego udane interwencja napędziły w ataku bardziej doświadczonych kolegów, którzy w ostatniej chwili odwrócili losy spotkania.

W czwartek do składu Azotów wrócił Rafał Przybylski, który początek rozgrywek stracił przez kontuzję nogi. Natomiast najlepszym strzelcem puławian był Michał Jurecki, młodszy brat Bartosza Jureckiego, trenera Piotrkowianina.

Azoty Puławy – Piotrkowianin Piotrków Trybunalski 31:30 (15:18)

Azoty: Bogdanow, Borucki – Jurecki 6, Akimenko 5, Szyba 4, Gumiński 4, Podsiadło 3, Rogulski 3, Dawydzik 3, Przybylski 2, Kowalczyk 1, Łangowski. Kary: 8 min. Trener: Lars Walther

Piotrkowianin: Kot 1, Ligarzewski – Matyjasik 7, Sobut 7, Surosz 5, Jędraszczyk 2, Swat 2, Mosiołek 2, Tórz 2, Pacześny 2, Kaźmierczak. Kary: 6 min. Trener: Bartosz Jurecki

Sędziowali: Andrzej Kierczak (Pielgrzymowice) i Tomasz Wrona (Kraków)

Widzów: 100

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Maksym Chłań: Awans przyjdzie jeśli będziemy skoncentrowani

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski