Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W Motorze Lublin trwa cisza przed burzą

Marcin Puka
Łukasz Kaczanowski
Prawdopodobnie w tym tygodniu w Motorze Lublin zapadną pierwsze decyzje personalne. Czas ucieka, a w trzecioligowcu trwa impas. Wciąż nie wiadomo, czy dojdzie do zmiany na stanowisku prezesa i trenera żółto-biało-niebieskich i czy zespół jeszcze w tym sezonie postara się powalczyć o awans do wyższej klasy rozgrywkowej (do liderującego KSZO 1929 Ostrowiec Świętokrzyski traci 13 punktów).

– W poprzednim tygodniu odbyło się Walne Zgromadzenie Akcjonariuszy Motoru S.A., na którym wybrano nowy skład rady nadzorczej – mówi Waldemar Leszcz, sternik lubelskiego klubu. – Najprawdopodobniej w tym tygodniu rada wybierze ze swojego grona nowego przewodniczącego i wtedy mogą zostać ogłoszone kolejne decyzje - dodaje.

Prezes Leszcz podkreśla, że klub funkcjonuje normalnie i trwają przygotowania do rundy wiosennej.
– Zawodnicy są na urlopach, ale mają rozpisane indywidualne treningi, więc nie jest tak, że nic nie robią – wyjawia Leszcz. – Natomiast zarząd rozmawia o przyszłości z obecnym trenerem Jackiem Magnuszewskim. Czekamy też na sprawozdanie podsumowujące rundę jesienną.

Jednym z głównch pytań jest to, czy w klubie myślą o wzmocnieniach składu, czy może jednak nie dojdzie do zmian w kadrze zespołu. Nikt nie chce mówić o odejściach, ale kilku zawodników jesienią 2016 roku, i to z podstawowego składu, zdecydowanie zawiodło i niebawem będą musieli szukać sobie nowych pracodawców.

– Czekamy cierpliwie aż kontuzję wyleczy Kamil Oziemczuk, który jesienią był jednym z silniejszych elementów zespołu – dodaje Leszcz. – Wiele obiecujemy sobie również po Damianie Szpaku, który długo leczył uraz i nie prezentował się początkowo najlepiej, chociaż później miał przebłyski formy. Także Paweł Myśliwiecki, który miał straconą rundę jesienną, wyleczył już kontuzję i jestem pewien, że nam się bardzo przyda. Chcemy wzmocnić linię obrony i środkową strefę pomocy - uważa prezes Motoru.

Jesienią do innego trzecioligowca Orląt Radzyń Podlaski na pół roku został wypożyczony napastnik Paweł Piątek. Czy zawodnik, któremu w czerwcu 2017 roku kończy się kontrakt ma szansę powrotu do Lublina?

– Raczej zostanie wypożyczony po raz kolejny. W grę wchodzą ponownie Orlęta, ale także inne kluby. Ma jeszcze szansę zagrać w Motorze, ale musi częściej wybiegać na boisko i strzelać gole. Cały czas będziemy go obserwować – informuje Leszcz.

Lubelski klub nie szuka bramkarza, chociaż żaden z golkiperów w pierwszej rundzie nie mógł czuć się pewniakiem. – Mamy dwóch doświadczonych zawodników na tej pozycji, czyli Krzysztofa Żukowskiego i Pawła Sochę oraz młodzieżowca Macieja Zagórskiego. Konkurencja jest mocna – kończy sternik lubelskiego trzecioligowca.

Wszystko to jednak może stać się nieaktualne, ponieważ cały czas spekuluje się, że nowym prezesem Motoru będzie były komentator Orange Sport, a obecnie związany z liderem pierwszej ligi Chojniczanką, Leszek Bartnicki. Natomiast trenerem były szkoleniowiec m.in. młodzieżowych reprezentacji Polski oraz Podbeskidzia Bielsko-Biała, Marcin Sasal. I to oni (ale są też inni kandydaci na te stanowiska) będą mieli ostateczny wpływ na decyzje. Swoje zdanie chce mieć także główny akcjonariusz Motoru S.A., czyli miasto.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski