W nieskończoność przeciąga się ocieplanie budynku przy Wajdeloty 14

Lokatorzy skarżą się, że przez przedłużający się remont nie można wywietrzyć mieszkania, otworzyć okien, wyjść na balkon i oglądać telewizji. Prace związane z ocieplaniem bloku trwają już od czerwca.

- Jest brudno i pełno kurzu.Nie można wywietrzyć mieszkania. Najgorsze, że do pracy przychodzi paru ludzi, chodzą, plączą się, a wychodzą o godz. 15. Jakby była większa ekipa to może szybciej by się udało to skończyć- mówią mieszkańcy Wajdeloty 14.
Blok przy Wajdeloty 14 ma 3 piętra. Ocieplane są cztery ściany szczytowe.

- Formalnie termin skończenia prac mamy wyznaczony na 30 września, mogą się przedłużyć ewentualnie o tydzień, czyli najpóźniej dokończymy w pierwszej połowie października – informuje Marcin Kuraś, pełniący obowiązki kierownika osiedla Mickiewicza, jednego z osiedli Lubelskiej Spółdzielni Mieszkaniowej w Lublinie.

Nie można oglądać telewizji

Na czas remontu zdemontowane zostały również anteny telewizyjne, ponieważ trzeba było postawić rusztowania.-Odnawiamy również 16 balkonów, na których kładzione są nowe płytki – dodaje Marcin Kuraś.

Lokatorzy narzekają również na to, że od 4 miesięcy są odłączeni od świata i nie mogą oglądać telewizji. - Część z nas ma anteny satelitarne, musieliśmy je zdjąć na czas remontu. Opłaty za telewizję trzeba wnosić, bo inaczej całkowicie odłączą nam dostęp - dodają zaniepokojeni mieszkańcy.

Administracja zapewnia, że przekazała sprawę wykonawcy. Sprawniejszemu remontowi nie sprzyjała także wakacyjna aura. -Niektórych prac nie udało się przyspieszyć, zwłaszcza przez upały – dodaje Marcin Kuraś.

- Jak nie słońce to deszcz będzie przeszkadzał. Boimy się, że nie wyrobią się do końca jesieni. Przy ulicy Wajdeloty 10 ocieplenie zrobili w przeciągu 3 tygodni, a u nas przedłuża się to w nieskończoność – dodają mieszkańcy, którzy noszą się z zamiarem zwrócenia się z tą sprawą do nadzoru budowlanego.