Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W Okunince wreszcie zarabiają na turystach

JACEK BARCZYŃSKI [email protected]
W niedzielę letnicy walczyli o każdy skrawek miejsca na plaży. FOT. URZĄD GMINY WŁODAWA
W niedzielę letnicy walczyli o każdy skrawek miejsca na plaży. FOT. URZĄD GMINY WŁODAWA
Przedsiębiorcy znad Jeziora Białego zacierają ręce. Po nieudanym czerwcu i lipcu nareszcie letnicy dopisali. Klienci barów musieli czekać, aż zwolni się miejsce przy stoliku.

– Przez całą niedzielę, nieprzerwanie przyjmowałam zamówienia – mówi Kasia, pracująca w barze położonych najbliżej głównej plaży. – Jestem przyzwyczajona do tej pracy, ale wieczorem już nóg nie czułam.

Niedzielny utarg chwaliła sobie także Sylwia Dudzik z pobliskiego straganu z upominkami. – Sprzedałam ich dwa razy więcej niż zwykle.

– Rzeczywiście, były tłumy – mówi Radosław Dąbrowski z wypożyczalni skuterów. – Doszło do tego, że klienci musieli cierpliwie czekać, aż ktoś inny odda pojazd. To był najlepszy dzień, od kiedy tu pracuję.

Nasi rozmówcy zgodnie twierdzą, że chociaż w tłumie widziały podpite osoby, to nie zauważyły, aby ktoś się niestosownie zachował. Policja zatrzymała jedynie pięciu pijanych mężczyzn, podejrzanych o wandalizm, kradzieże i pobicie przypadkowych ludzi.

– Zatrzymani mieszkańcy Lublina najpierw zdemolowali pokój w jednym z ośrodków, po czym na plaży pobili drewnianym kołkiem trzy przypadkowe osoby – mówi Bożena Chomiczewska z włodawskiej policji. – Ich ofiary trafiły do szpitala. Bandyci uciekając zgubili plecak z kradzionym aparatem fotograficznym i woreczkiem z marihuaną. Przy sobie mieli jeszcze dwie kradzione torby z kradzionymi rzeczami.

Ireneusz Borszcz, handlujący przy drodze do głównej plaży srebrną biżuterią mówi, że podległe wójtowi służby uwijały się, niemal na bieżąco opróżniając wypełnione śmieciami pojemniki. I rzeczywiście wczoraj rano w Okunince było czysto.

– Taka rzesza ludzi musiała pozostawić góry śmieci – mówi wójt Tadeusz Sawicki. – I to na obszarze o powierzchni zaledwie około 100 ha. – Ale uporaliśmy się z tym.

Sawicki utrzymuje, że 60–70 tys. gości to górny pułap dla Okuninki. Nic dziwnego, że letnicy walczyli o każdy skrawek miejsca na plaży. – Ludzie przypominali mi szprotki w puszkach – śmieje się Marcin Bartosik, który obsługuje wodną zjeżdżalnię. – Rozkładali się nawet na ścieżkach.

DLA DZIENNIKA

Bożena Łobacz
kierownik powiatowego sanepidu we Włodawie

Wodę Jeziora Białego badamy co dwa tygodnie. Dotąd spełnia normy. Na bieżąco sprawdzamy też, czy śmieci są w porę usuwane. Mankamentem jest brak dostatecznej liczby ogólnodostępnych sanitariatów. Wójt co prawda w tym roku zwiększył ich liczbę, ale to jeszcze za mało. Jeśli chodzi o gastronomię, to w tym sezonie nikt się jeszcze w Okunince nie zatruł. Jeśli docierały do nas skargi, to jedynie na to, że w tamtejszych barach zbyt długo czeka się na jedzenie.

 

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Co dalej z limitami płatności gotówką?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski