Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W ostatniej akcji stracili zwycięstwo. Górnik Łęczna zremisował w Sosnowcu z Zagłębiem

Krzysztof Nowacki
Krzysztof Nowacki
Piłkarze Górnika Łęczna dwukrotnie obejmowali prowadzenie w meczu z Zagłębiem Sosnowiec, ale tylko zremisowali na terenie rywala 2:2. Zielono-czarni przez ponad godzinę grali z przewagą jednego zawodnika.

Drużyna z Łęcznej ma czego żałować, ponieważ spotkanie w Sosnowcu ułożył się wyjątkowo dobrze po jej myśli. Zaledwie cztery minuty po rozpoczęciu gry Sergiej Krykun wpakował piłkę do bramki Zagłębia. W 26. minucie drugą żółtą kartkę, a więc w konsekwencji czerwoną zobaczył Maksymilian Rozwandowicz i gospodarze przez ponad godzinę grali w osłabieniu.

- Jesteśmy bardzo rozczarowani tym wynikiem – przyznał po spotkaniu trener Marcin Prasoł. Wynik spotkania otworzył Krykun, który niczym rasowy napastnik wykazał się większym sprytem, niż dwóch asystujących mu defensorów. Ukrainiec wykorzystał dośrodkowanie i z trudnej piłki zdobył pierwszego gola dla Górnika.

120 sekund później Victor Lykhovydko dostrzegł dobrze ustawionego Damiana Gąskę, który uderzył z 12. metrów, ale Michał Gliwa nie dał się zaskoczyć.

W 15. minucie pierwszą żółtą kartkę otrzymał Rozwandowicz (za faul na Krykunie). W 26. minucie walcząc o piłkę z Patrykiem Pierzakiem uderzył pomocnika Górnika w twarz i sędzia po raz drugi pokazał mu żółty kartonik, co oznaczało czerwoną kartkę i osłabienie drużyny gospodarzy.

Damian Gąska w 36. minucie po raz drugi znalazł się w bardzo dobrej sytuacji. Wszystko rozpoczęło się od mocnego strzału Daniela Dziwniela, po którym bramkarz Zagłębia wypuścił piłkę. Dopadł do niej Krykun i wycofał do Gąski, który miał dużo swobody przy oddawaniu strzału, ale uderzył prosto w Gliwę.

Gospodarze nie mieli wielu okazji do wyrównania, a i sytuacja z 40. minuty nie była groźna. Wbiegającego w pole karne Szymona Pawłowskiego zahaczył jednak Krykun i sędzia wskazał na jedenasty metr. Rzut karny pewnie wykorzystał Szymon Sobczak.

W 75. minucie zza pola karnego na strzał zdecydował się Wojciech Szumilas, ale Maciej Gostomski nie miał problemów ze złapaniem piłki. Kapitan Górnika natychmiast uruchomił swój zespół i w odpowiedzi, po precyzyjnym dośrodkowaniu Łukasza Grzeszczyka z lewej strony, Dawid Tkacz głową pokonał bramkarza Zagłębia.

Górnicy nie rezygnowali z prób strzelenia następnej bramki, ale golkiper gospodarzy dobrze wykonywał swoją pracę. - Na koniec rundy mamy drużynę, która walczy do końca i wyciska z końcówek wszystko, co się da – twierdzi trener Artur Skowronek.

Słowa szkoleniowca gospodarzy potwierdziły się w 93. minucie, gdy Zagłębie miało rzut rożny. Pod bramkę Górnika pobiegł nawet Gliwa, ale piłka, po przedłużeniu przez jednego z zawodników głową, spadła pod nogi Michała Masłowskiego. Ten szybko i dobrze zareagował, doprowadzając do wyrównania.

- Szybko strzeliliśmy bramkę, przeciwnik otrzymał czerwoną kartkę i mecz bardzo dobrze się dla nas ułożył. Zagłębie jednak raz odrobiło starty, a potem sytuacja się powtórzyła. Nasza gra idzie w lepszym kierunku, ale ten mecz pokazał, ile nadal pracy nas czeka – podsumował Marcin Prasoł.

Zagłębie Sosnowiec – Górnik Łęczna 2:2 (1:1)

Bramki: Sobczak 41 (k), Masłowski 90 – Krykun 4, Tkacz 75

Zagłębie: Gliwa – Ziółkowski (87 Kulawiak), Jończy, Bodzioch, Bykow (69 Dalić), Szumilas, Rozwandowski, Masłowski, Pawłowski (76 Bryła), Banaszewski (76 Klupś), Sobczak. Trener: Artur Skowronek

Górnik: Gostomski – Lykhovydko (46 Lewkot), Zbozień, Biernat, Cisse, Dziwniel, Pierzak (59 Tkacz), Kryeziu, Krykun (90 Kwiatkowski), Grzeszczyk (78 Podliński), Gąska (59 Sobol). Trener: Marcin Prasoł

Żółte kartki: Jończy, Rozwandowicz, Sobczak – Biernat, Dziwniel, Lykhovydko, Kryeziu
Czerwona kartka: Rozwandowicz (26 za drugą żółtą)

Sędziował: Marcin Szczerbowicz (Olsztyn)

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski