Ponad trzynaście tysięcy mieszkańców woj. lubelskiego znajduje się na liście dłużników telekomunikacyjnych. Znajdują się na niej osoby, które nie regulują rachunków o wartości minimum 200 zł przez co najmniej 30 dni od wyznaczonej daty. Z danych BIG InfoMonitor wynika, że obecnie dłużnicy są winni razem 44 mln złotych, z czego 10 mln należy tylko do mieszkańców Lublina. Średnio mają do spłaty po 3,3 tys. na jedną osobę.
W tym gronie znajdują się jednak rekordziści, których nieopłacone rachunki za telefon czy internet sięgają wielu tysięcy. Na pierwszym miejscu w naszym regionie znajduje się 31-latka z Lublina, która ma do spłaty ponad 76 tys. złotych. Na drugiej pozycji uplasowała się 40-latka także z Lublina, której zaległości sięgają 75 tys. zł. Niechlubne podium zamyka 29-latek z pow. ryckiego, który ma do spłaty 72 tys. złotych.
W związku z tym, że nasze życie i praca w czasie lockdownu zmieniła się na zdalną, to o wiele częściej korzystaliśmy z internetu czy rozmów telefonicznych. W pierwszych tygodniach narodowej kwarantanny długość rozmów w zależności od operatora zwiększyła się o około połowę, a przesył danych między 20 a 40 proc. Jednak częstsze korzystanie z sieci, nie przekłada się wcale na chęć zapłaty rachunków. Okazuje się, że z powodu kłopotów finansowych wywołanych pandemią, 27 proc. osób opóźniało różnego rodzaju płatności. Najczęściej padało na rachunki telekomunikacyjne.
- Z badania wykonanego przez firmę Research&grow dla BIG InfoMonitor, wynika, że 16 proc. ankietowanych wskazało, że aby ocalić płynność domowego budżetu przełożyło na później opłaty za telefon i internet. Na drugim miejscu znalazły się rachunki za media (15 proc.), następnie czynsz (12 proc.), zakupy ratalne (11 proc). oraz m.in. ubezpieczenia (8 proc.) - Halina Kochalska, rzecznik BIG InfoMonitor.
I zaznacza, że fala zachorowań na koronawirusa znów wzrasta. Stąd w niejednym domu, z myślą o ewentualnym ponownym łączeniu zdalnej pracy i nauki, rozważa się zmianę operatora lub pakietu. Wybierając kolejne pakiety należy wziąć pod uwagę, czy uda nam się je faktycznie później spłacać.
- Firmy telekomunikacyjne zdają sobie sprawę, że pieniądze, które powinny opłacić rachunek telefoniczny, nierzadko poprawiają bieżącą sytuację klientów zamiast trafiać do ich kas. Nie mogą sobie jednak pozwolić na wyrozumiałość, przy tak dużej skali działania nawet kilka procent niesolidnych klientów z niewielkimi rachunkami składa się na ogromne sumy. Dlatego też firmy telekomunikacyjne, operatorzy telewizji kablowej i internetu zarówno aktywnie wpisują niepłacących rachunków, jak i sprawdzają potencjalnych klientów, czy są osobami wiarygodnymi finansowo – mówi Sławomir Grzelczak, prezes BIG InfoMonitor.
– Telekomy pilnują płatności, ale inne firmy również. Co to oznacza? Wciąż wiele osób nie zdaje sobie sprawy, jakie ryzyko niesie ze sobą dopisanie do bazy dłużników, do której zaglądają banki, firmy pożyczkowe i inni przedsiębiorcy. Informacja o zaległości może poważnie utrudnić dostęp do kredytów i innych produktów – dodaje Sławomir Grzelczak.
- Oto najbardziej nieposłuszne rasy psów
- Podtopienia i połamane drzewa. Krajobraz po burzy
- Piękna i gorąca sobota. W taką pogodę to tylko do Okuninki
- Bitwa o Margot w Lublinie. Pojawiły się tłumy! Zobacz
- Więcej kibiców, więcej zabawy. Zobacz fanów żużla
- Jezioro z Lubelskiego jednym z najczystszych w kraju. Zobacz

Strefa Biznesu: Jaką decyzję podejmie w grudniu RPP?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?