Wchodząc do parku Ludowego zaraz za Bystrzycą, po przejściu około 100 metrów, możemy się natknąć na sześć całkowicie uschniętych topoli. Spróchniałe gałęzie wiszą nad chodnikiem.
- Wystarczy silniejszy wiatr i to wszystko się zawali - ocenia Henryk Domaszewicz, którego spotkaliśmy na spacerze w parku. - Kiedy pracowałem w Holandii zajmowałem się pielęgnacją drzew. To nie do pomyślenia, aby tam doprowadzono drzewo do takiego stanu. Chore się wycinało i było po problemie - opowiada.
Wczoraj niewiele brakowało, by doszło do katastrofy. Jedno z zeschniętych drzew runęło na inne. Na szczęście nie w stronę alejki, po której spacerują przechodnie.
- Z drzewostanem w parku Ludowym ciągle są problemy - przyznaje Marek Pukaluk z Wydziału Gospodarki Komunalnej Urzędu Miasta Lublin.
Co zamierzacie z tym zrobić? - W przyszłym tygodniu zeschnięte drzewa zostaną wycięte. Chociaż wniosek o pozwolenie na wycinkę złożyliśmy o wiele wcześniej, bo już 10 czerwca - twierdzi.
Dlaczego do tej pory nie przyszła odpowiedź? - Nie wiem, ale rozmawiałem z Wydziałem Ochrony Środowiska i do poniedziałku mają nam pozwolenie dostarczyć - mówi Marek Pukaluk. Z kolei Marian Stani, dyrektor Wydziału Ochrony Środowiska nie sądzi, by sprawa została rozpatrzona w tym terminie.
- Na wydanie decyzji mamy miesiąc, a rocznie przychodzi do nas trzy tysiące takich wniosków. Wydział Gospodarki Komunalnej nie jest jedyny. Natomiast jeśli mamy do czynienia z zagrożeniem, to drzewo można wyciąć samemu, a nas tylko o tym poinformować - tłumaczy Marian Stani.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?