W pierwszym meczu sezonu koszykarze TBV Startu pokonali w Lublinie Turów Zgorzelec

Początek meczu należał do gości, którzy rozpoczęli od zdecydowanych ataków, wykorzystując akcje przeprowadzane na obwodzie. TBV Start natomiast gonił wynik, groźnie kontrując oraz zdobywając punkty po rzutach z dystansu Chavaughna Lewisa i Jamesa Washingtona.

Pod koniec pierwszej kwarty lublinianie wyraźnie odetchnęli z ulgą i wyszli na prowadzenie. Do ekipy punktujących obcokrajowców dołączyli także Darryl Reynolds, Marcin Dutkiewicz oraz Uros Mirkovic.

W ekipie Turowa wyróżniał się Francis Han, który rozdał wiele asyst swoim kolegom. Po pierwszej połowie goście prowadzili 45:36.
Drugą odsłonę z przytupem rozpoczął duet Lewis-Washington. Po akcjach tego drugiego strata zmalała do ośmiu punktów. Pod koniec trzeciej kwarty koszykarze Startu często faulowali, co wykorzystywał Bartosz Bochno. Natomiast Myles Mack „pchał” gości do intensywnych ataków. Do Amerykanina dołączył Bradley Waldow.

Aktywni w kluczowych momentach byli znów jednak Mirkovic i Dzięba, a po dobrych akcjach Dutkiewicza, Washingtona oraz piekielnie skutecznego we wjazdach pod kosz Lewisa, koszykarze z Lublina wyszli na prowadzenie. Ostatecznie lublinianie wygrali 91:83.

- Na pewno dla nas jest to bardzo dobre otwarcie sezonu. Myślę, że o końcowym triumfie zadecydowała zespołowość oraz ambitna i konsekwentna postawa całej drużyny. Koszykówka to sport drużynowy i nie ma mowy o indywidualnościach z naszej strony. Potwierdziliśmy, że jesteśmy zgraną ekipą – powiedział trener David Dedek.

TBV Start Lublin – PGE Turów Zgorzelec 91 : 83 (22:19,36:45,59:61,91:83)
Start: Lewis 26, Washington 25, Dutkiewicz 12, Mirković 10, Szymański 4, Dziemba 10, Reynolds 4, Ciechociński, Czerlonko. Trener: David Dedek
Turów: Mack 18, Han 15, Bochno 15, Ayers 14, Patoka 11, Borowski 8, Waldow 7, Balmazovic. Trener: Mathias Fischer
Sędziowali: Wojciech Liszka, Grzegorz Czajka, Tomasz Tomaszewski
Widzów: 2000

ZOBACZ TEŻ: Lublin Business Run 2017. Deszcz, bieg i wyjątkowy cel (ZDJĘCIA)