W poniedziałek ŁKS gra w Lubinie. Czy łodzianie naprawdę myślą już tylko o wakacjach?

Chyba nawet najbardziej optymistycznie nastawieni kibice „Rycerzy Wiosny” stracili już nadzieję na to, że podopieczni trenera Marcina Matysiaka będą w stanie zakończyć sezon w dobrym stylu. Niestety, ale taka jest bolesna i smutna rzeczywistość łódzkiego klubu.

Doskonale zdajemy sobie sprawę, że nie jest to łatwe, kiedy ma się świadomość, że nie da się już utrzymać w krajowej elicie. Można jednak chociaż spróbować i być w tym konsekwentnym na murawie dłużej niż 20-30 minut. Cóż z tego, że w całej 32. kolejce najwięcej udanych dryblingów wykonał... napastnik dwukrotnych mistrzów Polski Kay Tejan, skoro w niczym nie przełożyło się to na korzyść dla zespołu (wstydliwa porażka 0:4 w Gliwicach z Piastem).

Mawiają, że z faktami nie powinno się dyskutować. Między bajki włóżmy więc tezy o braku szczęścia łodzian w tym sezonie. Kto ma najwięcej porażek? ŁKS - 21. Kto zwyciężał najrzadziej? ŁKS i Ruch - po pięć razy. Kto zdobył najmniej goli? ŁKS - 30. Kto stracił najwięcej bramek? ŁKS - aż 71. Naprawdę to nie jest więc przypadek, że to zespół z al. Unii jest „czerwoną latarnią” tabeli

Prowadzeni przez trenera Waldemara Fornalika lubinianie są na ósmym miejscu w ligowej klasyfikacji. Po pokonaniu Widzewa w Łodzi (3:1) zawodnicy najwyraźniej spełnili oczekiwania byłego selekcjonera reprezentacji Polski. Dostali bowiem całkiem sporo wolnego, na kolejnych zajęciach spotkają się dopiero dzisiaj po południu. W najlepszej jedenastce ostatniej kolejki znalazł się obrońca „Miedziowych” Bartłomiej Kłudka.