Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W Rosji nie wolno wyświetlić nawet filmu rosyjskiego, jeśli został nakręcony w systemie IMAX

Andrzej Pisalnik
Andrzej Pisalnik
Wycofanie się z Rosji korporacji IMAX i wydany przez nią zakaz korzystania z tej technologii to kolejny cios dla rosyjskich miłośników kina.
Wycofanie się z Rosji korporacji IMAX i wydany przez nią zakaz korzystania z tej technologii to kolejny cios dla rosyjskich miłośników kina. Fot.: cinema-city.pl
Kanadyjska korporacja IMAX, władająca prawami do stosowania technologii filmowej o tej samej nazwie, wydała bezpośredni zakaz wyświetlania w Rosji filmów nakręconych w systemie IMAX.

Na liście zakazanych do wyświetlania filmów znalazły się także rosyjskie hity z ostatnich lat, między innymi dramat sportowy, którego nazwę można przetłumaczyć jak „Ruch w górę” oraz dramat wojenny „Stalingrad”.

Sprzęt jest, ale użyć go nie wolno

O tym, że rosyjskich kinomanów spotkało kolejne nieszczęście, spowodowane wywołaną przez Kreml wojną z Ukrainą, poinformował dyrektor generalny największej w Rosji połączonej sieci kin „Cinema park” i „Formuła kina” Aleksiej Wasyasin. Przedsiębiorca podkreślił, że kina rosyjskie mają sprzęt do wyświetlania filmów w systemie IMAX, ale nie mogą go używać, gdyż IMAX wydał bezpośredni zakaz wyświetlania w Rosji filmów z wykorzystaniem swojej technologii.

Korporacja IMAX zlikwidowała też w czerwcu swoje przedstawicielstwo w Rosji, zwalniając wszystkich jego pracowników, a kierownictwo przeniosła do Londynu.

W ten sposób firma dołączyła do bojkotu Rosji w ramach sankcji wojennych. Wcześniej podobne kroki podjęły największe hollywoodzkie studia filmowe: Universal Pictures, Warner Bros, Walt Disney Pictures, Sony Pictures oraz Paramount Pictures.

Oferta filmowa w Rosji coraz szczuplejsza

Bojkot Hollywoodu i IMAX podtrzymała też korporacja BBC, która cofnęła Rosji licencję na wyświetlanie kilku popularnych seriali, między innymi pięciosezonowego serialu o Kubie Rozpruwaczu „Ripper Street”, detektywistycznego serialu telewizyjnego „Miss Murple”, ekranizacji jednego z najważniejszych dzieł literatury rosyjskiej – powieści Lwa Tołstoja „Wojna i Pokój” oraz miniserialu telewizyjnego pt. „Duma i uprzedzenie”.

Miłośnicy filmów i seriali w Rosji wiedzą, że to prawdopodobnie nie koniec blokad ze strony branży filmowej. Są one dla nich o tyle bolesne, że decyzje koncernów często są niezapowiedziane i kinomani dowiadują się o nich dopiero wtedy, kiedy nie mogą sięgnąć po ulubiony film, który jeszcze dzień wcześniej z powodzeniem śledzili na tej czy innej platformie internetowej. W ten sposób zniknęły np. światowe szlagiery takie jak „Maska” (1994), trylogia „Władca Pierścieni” oraz kilka kultowych produkcji serialowych m.in. amerykański serial komediowy „Przyjaciele”.

Branża na progu bankructwa

Brak możliwości wyświetlania bieżących premier filmowych oraz popularnych produkcji zagranicznych, a jeśli chodzi o technologię IMAX – także rosyjskich, sprawia, że kinooperatorzy w Rosji liczą straty, których uparcie nie zgadza się rekompensować władza państwowa.

Szef największej w Rosji sieci kin Aleksiej Wasyasin szacuje, że rosyjską branżę dystrybucji filmowej uratowałaby przed bankructwem rekompensaty warte 10 miliardów rubli (blisko 170 milionów dolarów, albo nieco ponad 800 milionów złotych ) w skali roku. A gdyby bojkot potrwał dłużej, to dotację należałoby zachować co najmniej na kolejny rok. To czas czas potrzebny na wyprodukowanie tańszego zamiennika, który zapewniłby kinom przychód ze sprzedaży biletów potrzebny branży do przeżycia.

Według analityków rynku dystrybucji filmów w Rosji obecna sytuacja właścicieli kin jest gorsza niż w okresie największych obostrzeń pandemicznych.

Wtedy rząd rosyjski wsparł branżę dotacją wysokości 4,2 miliarda rubli. Obecnie właściciele kin zdają sobie sprawę, że na pomoc nie ma co liczyć, gdyż wszelkie rezerwy lub nadwyżki budżetowe są kierowane na zbrojenie armii, która ponosi ogromne straty na Ukrainie.

Metody pirackie to nie jest wyjście

Wobec braku nadziei na pomoc, kina w Rosji już zamroziły wypłacanie pieniędzy zachodnim studiom filmowym za dystrybucję ich filmów, które wyświetlano jeszcze przed bojkotem.

Rosyjscy dystrybutorzy filmowi już raz próbowali ratować swój biznes, wyświetlając zdobyte „na czarno” kopie najnowszych produkcji hollywoodzkich bez pozwolenia producenta. Wymyślili nawet coś, co nazwali „produktem kinowym”, na który się składało wyświetlanie podczas jednego i tego samego seansu filmu rosyjskiego oraz hollywoodzkiego. Praktyki pirackie jednak się nie przyjęły, a być może nawet spowodowały wydanie zakazu używania technologii IMAX na terenie Rosji.

IMAX to system kinowy używany w przemyśle filmowym i polegający na wykorzystaniu do kręcenia filmów taśmy o rozdzielczości większej niż ma tradycyjna taśma filmowa. Dzięki temu filmy można wyświetlać w doskonałej jakości na ekranie znacznie większym od standardowego.

W Polsce sale kinowe wyświetlające filmy w systemie IMAX są tylko w pięciu miastach: Warszawie, Poznaniu, Katowicach, Łodzi oraz Wrocławiu. Prawa do wyświetlania filmów w systemie IMAX należą w Polsce do spółki Cinema City.

lena

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dziennik Zachodni / Wielki Piątek

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: W Rosji nie wolno wyświetlić nawet filmu rosyjskiego, jeśli został nakręcony w systemie IMAX - Portal i.pl

Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski