Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W rozgrywkach Pucharu EHF piłkarze ręczni Azotów Puławy trafili na Gwardię Opole

Krzysztof Nowacki
KS Azoty Puławy
Gwardia Opole będzie rywalem Azotów Puławy w 3. rundzie Pucharu EHF. Zwycięzca dwumeczu awansuje do fazy grupowej europejskich rozgrywek.

Losowanie par 3. rundy odbyło się w wiedeńskiej siedzibie Europejskiej Federacji Piłki Ręcznej. Zespół z Puław znalazł się w tej fazie rozgrywek po wyeliminowaniu Handball Esch z Luksemburga. Natomiast Gwardia, brązowy medalista mistrzostw Polski, dopiero rozpoczyna europejską rywalizację i losowana była z pierwszego koszyka, w którym znalazło się 16 ekip rozstawionych przed sezonem.

Na pewno można było trafić na dużo mocniejszego przeciwnika, ale Gwardia jest dobrą drużyną, więc również będzie wymagającym rywalem

– ocenia trener Azotów, Michał Skórski.

Dla szkoleniowca puławskiej drużyny będzie to szczególna rywalizacja, bowiem w poprzednim sezonie był drugim trenerem opolskiego klubu. W duecie z Rafałem Kuptelem doprowadzili Gwardię do brązowego medalu, eliminując po drodze z walki o podium m.in. zespół z Puław. Razem ze szkoleniowcem w lecie do Azotów trafił również rozgrywający Antoni Łangowski, który teraz jest najlepszym strzelcem puławskiej drużyny.

- Na pewno będą to emocjonalne mecze, jak każde w Pucharze EHF. A czy dla mnie szczególne? Jeszcze nie zastanawiałem się, czy będą mi towarzyszyć inne emocje. Na pewno szkoda, że trafiły na siebie dwa polskie zespoły i nie jest to komfortowa sytuacja dla polskiej piłki ręcznej. Natomiast dzięki temu chociaż wiemy, że na pewno jedna nasza drużyna zagra w fazie grupowej – mówi Michał Skórski.

W ekipie z Puław niewielu jest szczypiornistów, którzy w poprzednim sezonie rywalizowali z Gwardią w ćwierćfinale mistrzostw Polski. W lecie bowiem zmienił się prawie cały skład Azotów. W przeciwieństwie do klubu z Opola, który zatrzymał większość drużyny. - Nie wiem, czy zawodnicy Gwardii będą mieć z tyłu głowy poprzednią rywalizację z Azotami. Mam nadzieję, że nasi nie będą o tym myśleć i podejdziemy do tych meczów o jak najlepszy wynik. Ale te spotkania czekają nas dopiero w połowie listopada, a teraz musimy skoncentrować się na innych meczach, które mamy po drodze. Nie sposób koncentrować się już na pucharze, skoro przed nami trzy istotne mecze i plan do zrealizowania – mówi Skórski.

Polskę w Pucharze EHF reprezentuje jeszcze jeden klub, Górnik Zabrze. Ekipie ze Śląska będzie jednak bardzo trudno o awans do fazy grupowej, ponieważ zmierzą się z silnym niemieckim zespołem SC Magdeburg.

Pierwsze mecze 3. rundy odbędą się w weekend 16/17 listopada, a rewanże tydzień później. Gospodarzem pierwszego spotkania będzie Gwardia. W terminie pierwszego meczu zaplanowana jest 11. seria PGNiG Superligi i wówczas Azoty mają się zmierzyć z... Gwardią. Ta potyczka zostanie zapewne przełożona na środek tygodnia. - Czekają nas trzy mecze w krótkim czasie. Czy zagramy z nimi przed spotkaniami pucharowymi czy po, to już kwestie organizacyjne między klubami – twierdzi trener.

Ligowy wyjazd
W środę szczypiorniści Azotów powalczą o punkty w PGNiG Superlidze. W Mielcu stoczą pojedynek z miejscową Stalą, która w obecnych rozgrywkach odniosła dotychczas tylko jedno zwycięstwo (na własnym parkiecie pokonali Zagłębie Lubin 27:25).

Puławianie zajmują w tabeli trzecie miejsce, a 196 rzuconych bramek w siedmiu meczach jest trzecim najlepszym wynikiem w lidze. Mimo tak korzystnego bilansu od początku sezonu dużo mówi się o problemach ze skutecznością puławskich graczy. - Dyspozycja całego zespołu stabilizuje się. Na tą całość składają się pojedynczy zawodnicy i obserwujemy, że skuteczność poszczególnych graczy rośnie z każdym meczem. W pewnym momencie wszystko się zazębi – uważa Skórski.

Średnio o cztery bramki w meczu mniej rzucają natomiast szczypiorniści Stali. Ich dorobek to tylko 168 trafień w siedmiu spotkaniach i jest to najgorszy wynik w superlidze. - Nie jest to jednak jedna z najsłabszych drużyn w superlidze – twierdzi szkoleniowiec Azotów. - Może ich dorobek punktowy nie jest okazały, natomiast nie jest to zła drużyna. Wystarczy spojrzeć ich kadrę. Mają 22 zawodników i każdy stopniowo wchodzi do gry. Także są na etapie budowy, mają wielu nowych zawodników oraz nowego trenera. Podchodzimy do tego spotkania bardzo serio. Staramy się przygotować na sto procent, ponieważ my również jeszcze się zgrywamy – podkreśla Skórski.

Do Mielca zespół Azotów uda się w dniu meczu. Spotkanie rozpocznie się o godz. 18.30.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Konferencja prasowa po meczu Korona Kielce - Radomiak Radom 4:0

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski