Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W sobotę zespoły z naszego regionu powalczą o punkty w 22. kolejce trzeciej ligi

Marcin Puka
avia-swidnik.pl
W 22. kolejce trzeciej ligi kibiców z naszego regionu czekają derbowe starcia w Świdniku i Puławach. W obydwu przypadkach trudno wskazać zwycięzcę spotkań. Na pewno emocji w tych starciach nie zabraknie, ponieważ wszystkie drużyny mają o co walczyć.

Avia Świdnik (12 lokata w tabeli) wciąż czeka na wiosenny triumf. W sobotę (godz. 16), żółto-niebiescy zagrają u siebie z Chełmianką (jest pozycję wyżej od zespołu z lotniczego miasta), która w poprzedniej kolejce pokonała Orlęta Radzyń Podlaski, przerywając niechlubną passę aż 11 potyczek bez wygranej. Spotkanie ma dużą stawkę, nie tylko dlatego, że to derby, ale także fakt, że obie ekipy muszą obawiać się, żeby nie zostały zdegradowane do czwartej ligi.

– Czeka nas mecz derbowy z Chełmianką i w nim będziemy mocno walczyć o zwycięstwo – zapowiada Tomasz Bednaruk, prowadzący Avię. Świdniczanie w poprzedniej serii gier przegrali w Rzeszowie z liderującą Stalą 1:3, ale wstydu nie przynieśli.

Przyjezdni z pewnością będą podbudowani wygraną, bo pamiętajmy, że wcześniej z triumfu cieszyli się w ubiegłym roku. – Podbudowały nas wcześniejsze mecze, bo mimo, że nie zwyciężaliśmy, nie prezentowaliśmy się w nich źle – mówi Artur Bożyk, trener Chełmianki. – Efektownie zdobyte bramki sprawiły, że wzrosła pewność siebie zawodników z przedniej formacji. Cieszy fakt, że w trzech ostatnich meczach zagraliśmy na zero z tyłu. W Świdniku będziemy chcieli podtrzymać dobrą passę i wygrać, licząc konfrontację w Pucharze Polski, trzeci kolejny mecz z rzędu. Mecze z Avią zawsze były bardzo zacięte, ale pamiętam, że było w nich wiele efektownych akcji – kończy Bożyk.

Wisła Puławy (piąta pozycja) wciąż jest w grze o powrót do drugiej ligi, ale przed tygodniem przegrała pierwszy wiosenny mecz, z Sokołem Sieniawa 0:2 i traci do lidera już osiem “oczek”, a przed nią kolejne trudne batalie. W sobotę (godz. 16) zmierzy się przed własną publicznością ze Stalą Kraśnik (szósta pozycja), a w najbliższą środę wyjazdowe starcie z Motorem Lublin.

– Sokół był wybitnie defensywnie nastawiony. Miał w składzie trzech środkowych obrońców, a dwóch kolejnych występowało tego dnia w linii pomocy. W Sieniawie szybko straciliśmy dwa gole i na takim boisku, w starciu z tak agresywnym rywalem, ciężko było odrobić straty – wyjawia Marcin Popławski, drugi trener puławskiego zespołu. – To był mecz z tych, kto strzeli pierwszy gola, ten wygra. Później piłkarsko byliśmy drużyną zdecydowanie lepszą, ale ciężko było nam udokumentować swoją przewagę. W potyczce ze Stalą chcemy zrewanżować się za tą porażkę. To bardzo ważny mecz dla nas w kontekście prowadzenia dalszej walki z czołówką tabeli. Spodziewam się, że będzie dużo walki. Mam nadzieję, że pokażemy dobry futbol i będziemy cieszyć się z kolejnego zwycięstwa – dodaje "Papaj".

– Skupiamy się na sobie, a nie na rywalu, ale wiemy też, że każda drużyna ma jakieś mankamenty i będziemy się starali to wykorzystać – mówi Jarosław Pacholarz, trener Stali, która w tym roku jeszcze nie przegrała meczu. – My ostatnio dobrze prezentujemy się w defensywie i jesteśmy skuteczni w ataku. Mamy swój cel, jakim jest utrzymanie. Jeśli z drugiej ligi spadnie Siarka to liczba zdegradowanych ekip automatycznie będzie większa. Wydaje mi się, że 39 punktów zapewni pozostanie w tej lidze na kolejne rozgrywki (Stal, która jest beniaminkiem obecnie ma na swoim koncie 33 "oczka". Zrobimy wszystko, żeby zapunktować w kolejnych meczach, ale czekają nas trudne konfrontacje. Wisła to czołowa drużyna trzeciej ligi, ale postaramy się o dobry wynik – dodaje Pacholarz.

Ciężkie zadanie czeka Orlęta (ósma lokata), które w sobotę (godz. 16) podejmą wicelidera tabeli, Podhale Nowy Targ. “Górale” są w wybornej dyspozycji. Ekipa Dariusza Mrózka na inaugurację sezonu uległa w gościach Chełmiance 1:2 i od tamtej pory jest niepokonana (od 20 spotkań).

Radzynianie po dobrej rundzie jesiennej, wiosną nie mogą się obudzić z zimowego snu. W tym roku pozostają bez zdobyczy punktowej i strzelonego gola. Ich sytuacja staje się coraz gorsza i żeby uniknąć nerwowej końcówki sezonu, muszą wreszcie zacząć punktować. Nieżalenie od tego, gdzie i z kim grają. Może fakt, że nikt na nikt w sobotę nie stawia spowoduje, że grając na luzie uda się im sprawić niespodziankę.

od 12 lat
Wideo

Wspaniałe show Harlem Globetrotters w Tauron Arenie Kraków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski