– Nasza kadra jest już praktycznie zamknięta – wyjawia Marcin Popławski, drugi trener Wisły. – Oczywiście, cały czas penetrujemy rynek młodzieży w naszym regionie i utalentowanych zawodników zapraszamy do nas na sprawdziany.
Lada dzień działacze trzecioligowca z naszego regionu powinni oficjalnie ogłosić pozyskanie dwóch nowych piłkarzy. W biało-niebieskich barwach występować będą obrońca Przemysław Skałecki i mogący występować w pomocy lub w ataku, Michał Zuber, który w sparingach zdobył kilka bramek. Co ciekawe, obydwaj ostatnio byli zawodnikami drugoligowego Górnika Łęczna.
Zimą z Wisły odeszli: Tomasz Pawlikowski (wypożyczenie do Unii Sędziszów Małopolski) oraz Jakub Mażysz (hiszpańska Novelda CF), Bartosz Sulkowski (Olimpia Grudziądz) i Kacper Szymankiewicz (Pogoń Siedlce).
Sobotnia potyczka rozpoczęła się od ataków gospodarzy. Szybko objęli oni prowadzenie. W 7. minucie Łukasz Kacprzycki wypatrzył Krystiana Putona, który technicznym strzałem umieścił piłkę w siatce. Miejscowi nadal przeważali, ale gola strzelili goście. Po centrze jednego z zawodników ze stolicy Polski, piłka odbiła się od poprzeczki, a próbujący ją wybić Mateusz Pielach niefortunnie "główką" pokonał Jakuba Zolecha. To nie podłamało Wisły, która szybko odzyskała prowadzenie. Kolejne dośrodkowanie Kacprzyckiego wykorzystał Piotr Zmorzyński, strzałem głową pokonując golkipera Ursusa.
– Pierwsza połowa w naszym wykonaniu była niezła. Mimo, że straciliśmy przypadkową bramkę, dalej dominowaliśmy na boisku. Graliśmy konsekwentnie i w nagrodę zdobyliśmy kolejną bramkę. Byliśmy zespołem zdecydowanie lepszym – ocenia Popławski. – Widać było, że nasze tryby się zazębiają, co dobrze rokuje na przyszłość. Wszystko idzie w dobrym kierunku – dodaje asystent Jacka Magnuszewskiego.
Po zmianie stron Wisła już tak nie przeważała. Ale i tak zaliczyła kolejne dwa trafienia. Najpierw rzut karny (faulowany był Krystian Żelisko) na bramkę zamienił Zuber, a później jedenastkę za przewinienie na Karolu Barańskim wykorzystał Pielach. Tym samym kapitan Wisły zrehabilitował się za wcześniejszego "samobója".
– W drugiej odsłonie tempo gry siadło, na co wpływ miały zmiany w obydwu ekipach – wyjawia Popławski. – Nie prezentowaliśmy się już tak dobrze. W nasze poczynania wkradł się lekki chaos. Martwią też straty piłki, ale w sumie ten sparing i kolejny tydzień wykonanej przez chłopaków, oceniamy na plus. Ważne też, że obyło się bez kontuzji.
Następny sparing puławianie mają zaplanowany na 23 lutego. Tego dnia (godz. 12) zmierzą się w Tarnobrzegu z drugoligową Siarką. To spotkanie powinno się już odbyć na boisku z naturalną nawierzchnią.
"Duma Powiśla" do zmagań o trzecioligowe punkty powróci w weekend 9/10 marca. Jej wyjazdowym rywalem będzie Wisła Sandomierz. Wcześniej, bo 2 marca puławian również czeka mecz o stawkę. O godz. 15 podejmą oni Motor Lublin w finałowym starciu Pucharu Polski na szczeblu okręgu lubelskiego.
Wisła Puławy – Ursus Warszawa 4:1 ( 2:1)
Bramki: Puton 7, Zmorzyński 33, Zuber 69 z rzutu karnego, Pielach 79 z rzutu karnego – Pielach 31 samobójcza
Wisła: Zolech (46 Owczarzak) – Król (70 Kusal), Pielach, Poznański (70 Dębowski), Litwiniuk (46 Barański), Maksymiuk (46 Skałecki), Kobiałka, Zmorzyński, Kacprzycki ( 46 Chudyba), Puton (46 Zuber), Żelisko
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
