W województwie lubelskim zostaną otworzone kolejne punkty recepcyjne

Od momentu wybuchu wojny granice polsko-ukraińską przekroczyło 115 tys. osób. Wraz z napływem znacznej ilości uchodźców wojennych zadecydowano o otwarciu nowych punktów recepcyjnych na terenie województwa lubelskiego. Obecnie działają już cztery takie punkty w: Dorohusku, Dołhobyczowie, Lubyczy Królewskiej oraz w Horodle.

- Uruchamiamy dodatkowe trzy punkty recepcyjne oprócz czterech dotychczasowych, o których wszyscy doskonale wiedzą, uruchamiamy punkty w Tomaszowie Lubelskim, Hrubieszowie oraz Chełmie. Są to punkty o bardzo dużej przepustowości, dobrych warunkach zabezpieczenia uchodźców, którzy będą tam przebywali- mówi wojewoda lubelski, Lech Sprawka. - Współpraca dotychczasowych i nowych punktów zapewni sprawną obsługę nawet przy znacznie zwiększonym tempie przyjazdu uchodźców do Polski.

Jak podawaliśmy już wcześniej, na godzinę 11 granicę polsko-ukraińską przekroczyło 35 tys. osób. Są to dane dotyczące ostatniej doby. Po przejściu granicy nie mając gdzie się udać, ludzie kierują się właśnie do punktów recepcyjnych. Tam uchodźcy mogą liczyć na posiłek, odpoczynek oraz pomoc medyczną.

– Warto powiedzieć również, że Straż Graniczna przede wszystkim strzeże bezpieczeństwa polskiej granicy. Jeżeli pojawiają się osoby, które przechodzą na naszą stronę, są to osoby sprawdzane – dodał wiceminister Paweł Szefernaker. – Te osoby nie zagrażają polskiemu bezpieczeństwu – podkreśla.

– Wszyscy podlegają weryfikacji. Osoby, które nie będą posiadać dokumentów uprawniających do przekroczenia granicy, będą w inny sposób sprawdzani, zostaną wdrążone odpowiednie procedury – zapewnił również Tomasz Praga, generał dywizji Straży Granicznej.

Wiceminister potwierdził, że wciąż możliwe jest przekroczenie granicy pieszo, lecz wielu uchodźców decyduje się na podróż samochodami nawet z obcymi osobami. Umożliwia to płynne przekraczanie przejścia granicznego i ratuje czekających od chłodnej pogody. Zaprzeczono również plotkom, jakoby dzieci z województw przygranicznych nie powróciłyby do nauki stacjonarnej, a ich placówki miałyby zostać przekazane na punkty dla uchodźców. – Nie ma takiej decyzji, szkoły będą normalnie funkcjonowały. Na tym etapie nie ma takiej potrzeby, w skali kraju mamy mnóstwo miejsc, które będziemy wykorzystywać – podkreślił Szefernaker.

[polecane]22542957,22544935,22544859,22544679,22543941,22542289,1;POLECAMY:[/polecane]