„Ocalmy drzewa”, „Chcemy drzew”, „Lipowa tylko z lipami”. To tylko kilka haseł, jakie widnieją na banerach zawieszonych wczoraj na balkonach kamienicy przy ul. Lipowej. To kolejna odsłona protestu aktywistów walczących o zachowanie drzew, które mają zostać wycięte w związku z przebudową Al. Racławickich, ul. Poniatowskiego i właśnie Lipowej.
I nie jest to ostatni akt tej walki. W czwartek na godzinę 18 planowana jest manifestacja pod ratuszem. - W dokumentach złożonych w związku z planowaną manifestacją jako liczbę uczestników wskazanych jest 140 osób – mówiła we wtorek Katarzyna Duma, rzeczniczka prezydenta Lublina.
- W związku z przebudową ulic trwa usuwanie kolejnych drzew z centrum Lublina. Dojrzałe lipy, klony i dęby znikają z miejsc, gdzie są najbardziej potrzebne. Znikają, bo ktoś uparł się, że ważniejsze jest poszerzenie jezdni
- piszą organizatorzy demonstracji "Ocalmy drzewa" - Racławickie, Lipowa, zachęcając do przyjścia pod ratusz.
Podczas manifestacji, budynek ratusza ma zostać otoczony zieloną wstęgą.
Walczący o drzewa działają od dawna, ale zagotowali się w nocy z niedzieli na poniedziałek, gdy mieszkańców kamienic przy ul. Lipowej obudziły hałasy. Okazało się, że prowadzone są prace mające na celu przesadzenie przydrożnych lip. Było to o tyle dziwne, że kilka godzin wcześniej odbył się protest przeciw wycince drzew w tym miejscu.
- To było niefortunnie zaplanowane – przyznał w poniedziałek Artur Szymczyk, zastępca prezydenta Lublina. – Takie działania nie będą już prowadzone w godzinach nocnych aby nie wywoływać emocji i podejrzeń – obiecał.
Ratusz pod naciskami aktywistów mięknie. O ile pierwotnie przy Lipowej miano wyciąć 29 drzew, to potem tę liczbę zmniejszono do 11 i zaplanowano przesadzenie 19 nowych drzew. – Teraz mówimy o wycince sześciu drzew i przesadzeniu 14 – wyliczał Szymczyk.
Wycinki uniknęły np. drzewa na wysokości siedziby V LO, naprzeciwko Plazy, przy ul. Sądowej oraz Okopowej. - Drzewa przy liceum udało się oszczędzić, bo skorygowaliśmy przebieg buspasa – wyjaśniał Stanisław Wydrych, zastępca dyrektora ZDiM ds. realizacji inwestycji.
Te ustępstwa jednak protestujących nie przekonują i nie uspokajają.
– To nie są żadne ustępstwa. To, czy drzewo zostanie wycięte, czy przesadzone, nie ma znaczenia, bo efekt jest ten sam – drzewa w tym miejscu nie będzie
- mówi Szymon Pietrasiewicz i podkreśla, że w proteście nie chodzi tylko o zieleń w centrum Lublina. – Przebudowa zakłada zwężenie chodników, czyli ogranicza się przestrzeń pieszą, a powiększa dla kierowców. Czyli robi się w Lublinie coś zupełnie innego, niż w innych miastach. Tam raczej zamyka się centra dla samochodów, a w u nas się – poprzez poszerzanie ulic – zachęca kierowców do wjeżdżania do centrum – wyjaśnia.
Katarzyna Duma dodała w środę, że, jak na razie, nie są planowane spotkania protestujących z władzami Lublina.
- Jak wyglądała kiedyś praca w szpitalu? Zobacz na zdjęciach
- Niedokończone sanatorium w Nałęczowie. Zobacz zdjęcia
- Słone ceny czereśni, tanieją truskawki. Sprawdziliśmy ceny
- Pierwszy trening żużlowców Motoru! Mamy zdjęcia ze stadionu
- Chomik europejski zaatakował psa. Takie sceny koło Lublina
- Trwa budowa hali w Puławach. Zobacz najnowsze zdjęcia
Zmiany w prawie o sprzedaży alkoholu
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?