Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Waldemar Wieprzowski przestał być szefem lubelskiej Straży Miejskiej

Artur Jurkowski
Małgorzata Genca
Waldemar Wieprzowski złożył rezygnację ze stanowiska komendanta Straży Miejskiej. Wniosek w czwartek rano trafił na biurko prezydenta Lublina. To efekt afery z zakupem nowych aut dla funkcjonariuszy SM. Przetarg na dostawę samochodów był tak przygotowany, że mogły wygrać tylko skody octavie. I właśnie takie cztery auta trafiły pod koniec kwietnia do lubelskich strażników. Kontrakt opiewał na 223 tys. zł.

- Pan Wieprzowski złożył rezygnację zarówno ze stanowiska komendanta, jak i z pracy w Straży Miejskiej - poinformowała Beata Krzyżanowska, rzeczniczka prezydenta Lublina.

Umowa o pracę zostanie rozwiązana z dniem 16 sierpnia. Odbędzie się to za porozumieniem stron. - Dotychczasowy komendant nie otrzyma odprawy - zapowiedziała Krzyżanowska.

Obowiązki Wieprzowskiego przejął Edward Cios, zastępca komendanta lubelskiej SM. - Nowy komendant zostanie wyłoniony w drodze konkursu. Ogłosimy go w najszybszym możliwym terminie - dodała Krzyżanowska.

Rezygnacja Wieprzowskiego nastąpiła dzień po tym, jak ratusz ujawnił wyniki kontroli przetargu na dostawę samochodów dla SM. Przeprowadzili ją miejscy urzędnicy. Stwierdzili oni, że przetarg był ustawiony: mogła go wygrać tylko skoda octavia. Prezydent miasta złożył w tej sprawie doniesienie do rzecznika dyscypliny finansów publicznych przy Regionalnej Izbie Obrachunkowej w Lublinie.

Wieprzowski był szefem Straży Miejskiej od stycznia 2003 r. Wcześniej pracował w policji, m.in. był zastępcą komendanta wojewódzkiego. Fotel komendanta SM od lat to lukratywna posada. Z oświadczenia majątkowego Wieprzowskiego wynika, że w 2011 r. zarobił 108,9 tys. zł. Pobierał też policyjną emeryturę - 92 tys. zł przez cały rok.

Komendanta zgubiły skody

Waldemar Wieprzowski zrezygnował ze stanowiska komendanta Straży Miejskiej. Pogrążył go przetarg na dostawę czterech aut dla funkcjonariuszy. Warunki przetargu były tak określone, że mogło wygrać auto tylko jednej marki.

- W opinii rzeczoznawcy tylko pojazdy marki Skoda Octavia spełniały wszystkie kryteria zamówienia - stwierdzili ratuszowi kontrolerzy badający przetarg.

Strażnicy określili 40 warunków dotyczących nowych pojazdów. Jeden z nich określał pojemności bagażnika. Nie mogła być ona mniejsza niż 550 litrów.

- To znacząco ograniczyło krąg dostawców - wskazali kontrolerzy.

Takim bagażnikiem dysponują trzy auta: skoda octavia, volkswagen passat 2012 oraz ford mondeo 2012 ambiente.
Volkswagen i ford nie spełniały jednak innych kryteriów. Passaty nie dysponują 5-stopniową skrzynią biegów, czego oczekiwali strażnicy. Na mondeo natomiast nie jest udzielana 3-letnia gwarancja na lakier, co było wymogiem w przetargu. Ponadto fordy nie mają fabrycznie montowanej instalacji gazowej, a nowe auta strażników musiały ją mieć.

Ostatecznie funkcjonariusze kupili cztery skody octavie tour II. Kontrakt opiewał na 223 tys. zł.

Warto wiedzieć więcej! Kliknij i zarejestruj się: www.kurierlubelski.pl/piano

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski