Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Waleczność i zespołowość mają być atutami Startu Lublin. Czerwono-czarni zagrają z Arką Gdynia

Krzysztof Nowacki
Krzysztof Nowacki
Wojciech Szubartowski
Start Lublin odniósł dwa zwycięstwa we własnej hali, ale na wyjeździe na razie jest bez powodzenia. Czy to się zmieni po niedzielnym meczu w Gdyni z Arką?

Jedyny w tym sezonie wyjazd koszykarzy Polskiego Cukru Startu zakończył się blamażem. Lubelska drużyna przegrała w Gliwicach 49:63. - To była bolesna dla nas porażka. Nie chcieliśmy jej w takim stylu – mówi Michał Krasuski. - Przez kolejny tydzień ciężko pracowaliśmy, żeby pokazać kibicom, że stać nas na więcej. I to się opłaciło – dodaje.

Czerwono-czarni zrehabilitowali się okazałą wygraną z Treflem Sopot. Lubelscy kibice dawno nie widzieli tak dobrze broniącej drużyny, a w trzeciej kwarcie Start prowadził już różnicą nawet 30 punktów. Skończyło się zwycięstwem 96:75. - Sztab szkoleniowy dobrze nas przygotował do tego spotkania. Zwrócili uwagę, że sopocianie wysoko naciskają i musimy być na to gotowi. Wdrożyliśmy plan, żeby otworzyć się do piłki i to podziałało – twierdzi Krasuski.

Koszykarze z Lublina byli bliscy, po raz drugi w tym sezonie, zdobycia stu punktów (na inaugurację sezonu wygrali u siebie po dogrywce z Astorią Bydgoszcz 101:97), ale to właśnie defensywa okazała się kluczowa w decydujących momentach spotkania. - Nasza obrona skutkowała później łatwymi punktami. To nas napędzało, dawało pewność siebie. Obroniliśmy jeden, drugi, trzeci raz, a jak się broni, to później się łatwo atakuje – uważa Michał Krasuski.

Wygrana z Treflem, a przede wszystkim styl w jakim została odniesiona, dobrze rokują przed następnymi spotkaniami. - To by mecz na przełamanie. Udowodnienie, że umiemy zagrać zespołowo i wygrać. Pokazaliśmy, że potrafimy to zrobić i myślę, że dalej będziemy wygrywać – ocenia Michał Krasuski, który latem dołączył do Startu. - Uważam, że naszym znakiem rozpoznawczym w tym sezonie będzie waleczność, zespołowość i trzymanie się, bo mamy naprawdę fajną drużynę – dodaje.

Bilans otwarcia Polskiego Cukru Startu, to dwa zwycięstwa i porażka. Najbliższy przeciwnik, Arka Gdynia, rozpoczął sezon od porażki w Słupsku z Czarnymi 64:66, a następnie wygrał w Toruniu z Twardymi Piernikami 98:78. Mecz trzeciej kolejki, w Dąbrowie Górniczej, został przełożony na grudzień.

Najlepszym strzelcem sopockiej drużyny jest dobrze znany z polskich parkietów, James Florence. Amerykanin ma średnią 20 pkt/mecz i 5 asyst. Pod koszem najlepiej odnajduje się Trey Wade, który notował średnio 11,5 zbiórki.
Spotkanie w Gdyni rozpocznie się w niedzielę o godz. 19.30.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dni Lawinowo-Skiturowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski