Waloryzacja rent i emerytur 2017. Minimalna emerytura rośnie, ale nie dla wszystkich

Od środy wzrastają kwoty minimalnych gwarantowanych świadczeń. Oprócz corocznej waloryzacji, najniższe emerytury i renty wzrosną do 1000 zł brutto.

- Dostałem 8 zł podwyżki. To śmieszne pieniądze. Na same leki wydaję 300 zł - narzeka pan Stanisław, dawniej zatrudniony w FSC. - W moim przypadku waloryzacja wynosi 9,02 zł. Nie wystarczy nawet na papierosy. To i tak więcej niż w ubiegłym roku. Wówczas to było niecałe 5 zł - mówi pani Maria, emerytka z Lublina.

Waloryzacja polega na po-mnożeniu kwoty świadczenia przez procentowy wskaźnik, który w tym roku wynosi 100,44 proc. W 2016 r. zdarzały się podwyżki mniejsze niż 2 zł. W tym roku kwota waloryzacji nie może być niższa niż 10 zł brutto dla większości emerytur, rent rodzinnych i rent z tytułu całkowitej niezdolności do pracy. Oznacza to, że nawet jeśli z wyliczenia wynika, że świadczeniobiorcy należy się mniej niż 10 zł, to i tak kwota zostanie zaokrąglona w górę. W przypadku rent z tytułu częściowej niezdolności do pracy minimalna podwyżka wyniesie 7,50 zł brutto. A dla emerytur częściowych - 5 zł brutto.

- Gwarancja minimalnej podwyżki nie obejmuje jednak emerytur i emerytur częściowych, które na koniec lutego wynosiły mniej niż 882,56 zł - zastrzega Małgorzata Korba, rzeczniczka ZUS w województwie lubelskim.

W województwie lubelskim waloryzacja dotyczy około 380 tys. osób pobierających świadczenia z Zakładu Ubezpieczeń Społecznych. Wśród nich jest pani Maria, której emerytura po podwyżce przekroczy 1330 zł miesięcznie. - Opłata za mieszkanie: 400 zł, prąd i gaz - kolejne 100 zł - wylicza była nauczycielka. - Nie jest łatwo. Jak się żyje we dwoje, to jedno drugim się podpiera. Sama za 1330 zł nie byłabym w stanie przeżyć.

Od dziś wzrastają też kwoty minimalnych gwarantowanych świadczeń. Emerytura minimalna wyniesie 1000 zł brutto. Jednak podwyżka nie dotyczy wszystkich. - Warunkiem jest, żeby emeryt wypracował odpowiedni staż ubezpieczeniowy. W przypadku mężczyzn ten staż wynosi zawsze 25 lat, a dla kobiet - od 20 do 22 lat - tłumaczy Korba. Do 1000 zł brutto wzrośnie także renta z tytułu całkowitej niezdolności do pracy. Natomiast osoba pobierająca rentę z tytułu częściowej niezdolności do pracy może liczyć na minimum 750 zł brutto.

- Znam osoby, które otrzymywały 560 zł miesięcznie. Dla nich 1000 zł to duża różnica - przyznaje pan Stanisław. Lubelskim emerytom i rencistom, których nie stać na przeżycie „do pierwszego” pomocy udziela Miejski Ośrodek Pomocy Rodzinie. - W zależności od sytuacji życiowej, dochodowej i dominujących trudności może to być wsparcie finansowe, usługowe czy też rzeczowe - mówi Magdalena Suduł, rzeczniczka MOPR w Lublinie.

Wsparcie dla seniorów

Na pomoc finansową MOPR mogą liczyć osoby, których miesięczny dochód netto nie przekracza 634 zł, a w przypadku rodziny - 514 zł w przeliczeniu na osobę w rodzinie. Osoby, których dochody nie przekraczają 951 zł (osoby samotne) lub 771 zł (dochód na os. w rodzinę) mogą korzystać z pomocy w postaci gorącego posiłku. Pomoc ta świadczona jest za darmo. Jeżeli dochód osób zainteresowanych takim wsparciem przekracza wskazane progi kwoty, to również istnieje możliwość skorzystania z pomocy, ale za częściową odpłatnością.

Dla najuboższych lublinian organizacje pozarządowe przygotowują paczki żywnościowe, które są wydawane cyklicznie. Warunkiem są niskie dochody, które w przypadku osób samotnych nie mogą przekraczać 1268 zł netto lub 1028 zł na osobę w rodzinie. Form wsparcia jest znacznie więcej. - Szczegółowe informacje można znaleźć na naszej stronie internetowej MOPR lub pod numerem tel. 81 466 53 00 - informuje Suduł.