Waszym zdaniem: czy dzieci powinny odrabiać dni, w których trwa strajk nauczycieli?

Strajk nauczycieli zaczął się w poniedziałek 8 kwietnia i jest bezterminowy. Wiele osób do samego końca nie wierzyło, że do niego dojdzie, jednak strajk nauczycieli stawał się coraz bardziej prawdopodobny wraz z kolejnymi negocjacjami związków zawodowych nauczycieli ze stroną rządową, które kończyły się fiaskiem.

Zobaczcie komentarze w dyskusji w galerii:

Teraz, kiedy strajk nauczycieli już trwa, uwaga wszystkich koncentruje się głównie na egzaminach - 10-12 kwietnia mają odbyć się egzaminy gimnazjalne, a 15-17 kwietnia egzamin ósmoklasisty. Pojawiają się obawy, że oba egzaminy mogą nie odbyć się w niektórych szkołach z powodu strajku.

Chcesz zabrać głos? Możesz zrobić to tutaj:

Bez wątpienia strajk nauczycieli dołożył stresu gimnazjalistom, ósmoklasistom i ich rodzicom, stawiając pod znakiem zapytania odbycie się egzaminów. Trzeba jednak pamiętać, że z powodu strajku nauczycieli, na lekcje nie chodzą także pozostali uczniowie, w szkołach których nauczyciele podjęli strajk. Podstawa programowa jest nieubłagana i wyznacza tryb pracy klas na cały rok szkolny. Przerwa w zajęciach, spowodowana strajkiem nauczycieli, opóźnia realizację podstawy programowej. Jeśli strajk nauczycieli potrwa dłużej, uczniowie będą coraz bardziej do tyłu z materiałem. Stąd nasze pytanie: czy powinny odrabiać stracone przez strajk nauczycieli dni nauki?

Niemal jednogłośnie sprzeciwiliście się takiemu pomysłowi. Wielu z was zwracało uwagę na to, że nie dzieci strajkują, dlatego nie powinny ponosić konsekwencji strajku nauczycieli, musząc przychodzić do szkoły popołudniami, w weekendy czy wakacje, by nadrobić zaległy materiał.

- A czy to wina dzieci, że nauczyciele strajkują? - pytała retorycznie Sandra

Do samego strajku nauczycieli odnosiliście się już w różny sposób. Mimo, że z reguły byliście zgodni w tym, że dzieci nie powinny odrabiać zajęć, które nie odbywają się z powodu strajk nauczycieli, wasze opinie na temat strajku nauczycieli były różne.
Niektórzy odnosili się do niego dość krytycznie, zwracając uwagę, że odbywa się kosztem uczniów i jeśli ktoś powinien odrabiać czas strajku, to sami nauczyciele:

- Dzieci są gotowe do chodzenia do szkoły. Nie widzę powodu aby miały odrabiać w innym terminie. Nauczyciele niech siedzą w szkole. - tak uważa Monika

- To nie jest nasza wina, uczniów, że nauczyciele zaniedbują swoje obowiązki i doprowadzają do tego, że i uczniowie i rodzice nie wiedzą co robić. Maturzyści czują się zagrożeni, nie mogą powtarzać materiału przed maturą bo jeden czy drugi nauczyciel stwierdził, że będzie strajkować. Okey nauczyciele mają prawo domagać się o lepsze płace ale nie kosztem uczniów. Bo szkoła JEST DLA UCZNIA, i NAUCZYCIELE TEŻ SĄ DLA UCZNIÓW bo gdyby nie my, uczniowie to nie mieli by pracy. Taka jest prawda – to z kolei głos ucznia, Andrzeja

- Ten strajk bije w nasze dzieci i w Nas rodziców. Wiecie jak dużo moich znajomych musiało iść na urlopy . Nie każdy ma z kim zostawić dzieci. Krzywdzone są dzieci i my rodzice . - zwraca uwagę Barbara

Nie brakowało też osób, które stawały w obronie nauczycieli:

- Mają prawo strajkować to niech strajkują. Natomiast nie widzę powodu żeby ktokolwiek miał to odrabiać, a za obecny stan rzeczy podziękujcie rządowi. - tak twierdzi Aleksandra

- Każdy strajk powoduje utrudnienia i na tym on polega – dodaje Ewa

Wiele osób miało także pomysły na to, jak materiał może zostać nadrobiony bez konieczności odrabiana zajęć lekcyjnych przepadających przez strajk nauczycieli. Zwracaliście uwagę na to, że zadań domowych może być więcej niż do tej pory lub że na nadrabianie zaległości może zostać wykorzystany czas tuż przed zakończeniem roku szkolnego, kiedy często harmonogram zajęć jest dużo mniej napięty, bo oceny są już wystawione. Nie brakowało też osób wskazujących na to, że przepadające lekcje to nic nowego – w ciągu roku szkolnego często zdarzają się wycieczki i inne wyjścia ze szkoły, które nie wymagają nadrabiania materiału.

- Dzieci i tak je odrobią. Tempem jaki narzucą nauczyciele po powrocie ze strajku. - twierdzi Agata

- Absolutnie nie. Tylko teraz pytanie co z tym materiałem który powinni teraz realizować? Podejrzewam, że będą więcej do domu zadawać aby tylko papiery się zgadzały.. - zastanawia się Magdalena

- Ostatnie dwa tygodnie roku szkolnego uczniowie udają że się uczą, a nauczyciele że nauczają. Także spokojnie można nadrobić czas strajku. - takie rozwiązanie widzi Andrzey

- Robicie z igły widły. Ile w trakcie roku szkolnego odpada zajęć? Imprezy okolicznościowe, wyjścia, wycieczki, rekolekcje itp. Do tej pory nauczyciele i uczniowie radzili sobie z nadrobieniem materiału to i poradzą sobie teraz  - uspokaja Mariola

Trudno oprzeć się wrażeniu, że wielu uczestników dyskusji na naszym profilu z pewnością zazdrości pani Agnieszce, która napisała:

Nasza szkoła nie strajkuje więc nie będziemy mieć ewentualnego problemu z odrabianiem tych godzin. 
Jestem bardzo zadowolona że szkoła podjęła taką decyzję, nauka moich dzieci nie jest zaburzona, opiekę mają zapewnioną.