Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ważna wygrana Górnika Łęczna. Dwa gole Kamczyk dały wygraną nad Czarnymi Sosnowiec

AG
Zwycięstwo swoimi dwoma golami zapewniła Górnikowi Ewelina Kamczyk
Zwycięstwo swoimi dwoma golami zapewniła Górnikowi Ewelina Kamczyk Łukasz Kaczanowski
W zaległym meczu na szczycie Ekstraligi piłkarki Górnika Łęczna pokonały 2:1 Czarnych Sosnowiec. Autorką obu bramek dla zielono-czarnych była najskuteczniejsza snajperka rozgrywek, Ewelina Kamczyk.

To hitowe starcie mistrza z brązowym medalistą ubiegłego sezonu miało odbyć się w drugiej kolejce Ekstraligi. Wtedy jednak zielono-czarne walczyły o awans do Ligi Mistrzyń, a mecz został przełożony właśnie na 11 września.

Początek spotkania na szczycie Ekstraligi wydawał się dość bezbarwny. Jak się okazało, to tylko pozory, bo pierwszy gol padł już w 4. minucie. Niezatrzymywana przez żadną z rywalek Ewelina Kamczyk zeszła ze skrzydła do środka boiska i strzałem zza pola karnego pokonała Annę Szymańską.

Podobną, ale jeszcze bardziej efektowną akcję przeprowadziła w 16. minucie była zawodniczka Górnika, Weronika Zawistowska. Wbiegła z piłką w pole karne, mijając kolejne łęcznianki i centrując do innej byłej piłkarki GKS, Dżesiki Jaszek, która wyrównała stan spotkania.

W kolejnych minutach mecz stał się wyrównany, a najlepszą szansę na ponowne wyjście na prowadzenie zielono-czarne dostały w 39. minucie, kiedy to po faulu na Patricii Hmirovej w polu karnym sędzia wskazała na 11. metr. Stały fragment gry pewnie wykonała Ewelina Kamczyk, która ustaliła tym samym wynik do przerwy.

Od początku drugiej połowy gospodynie mocno nacierały na bramkę Górniczek, zamykając je we własnym polu karnym. Gdy już zielono-czarnym udało się przedostać na połowę rywala, nie potrafiły wyprowadzić skutecznego ataku. Doskonałą okazję do powiększenia przewagi Górnik zmarnował w 60. minucie. Nataliia Hryb, która chwilę wcześniej pojawiła się na murawie, przejęła wtedy piłkę w środku pola, a do tej błyskawicznie dobiegła Ewelina Kamczyk. Dwójkowa akcja zakończyła się dograniem skrzydłowej do Hryb, która jednak nie trafiła w futbolówkę.

Niewykorzystana szansa mogła się bardzo szybko zemścić, bo kilka minut później kolejną świetną akcję przeprowadziła Zawistowska, ale tym razem na wysokości zadania stanęła Anna Palińska.

Ostatecznie, mimo że po jednej z akcji Górnika piłka obiła słupek, a po drugiej poprzeczkę, więcej goli nie padło i mecz zakończył się wynikiem 2:1 dla przyjezdnych.

KKS Czarni Sosnowiec - GKS Górnik Łęczna 1:2 (1:2)

Bramki: Jaszek 16 - Kamczyk 4, 39.

Czarni: Szymańska - Wycisk, Grad, Fischerova, Horvathova, Kuciewicz (67 Wieczorek), Daleszczyk, Hałatek, Zawistowska, Wiankowska, Jaszek.

Górnik: Palińska - Dyguś (80 Niedbała), Górnicka, Grec, Kovtun, Matysik, Grabowska (58 Hryb), Lefeld (75 Jędrzejewicz), Hmirova, Kamczyk, Karczewska.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski