Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ważne zwycięstwo koszykarzy TBV Startu Lublin z Polpharmą Starogard Gdański w perspektywie walki o play-off (ZDJĘCIA)

Krzysztof Nowacki
Wojciech Szubartowski
Sobotni przeciwnik koszykarzy TBV Startu siedem razy w tym sezonie rzucił ponad 100 punktów. Ale tym razem to zespół z Lublina przekroczył setkę i wygrał z Polpharmą Starogard Gdański 104:91. Do wygranej z bezpośrednim rywalem w walce o czołową ósemkę „czerwono-czarnych” poprowadził tercet graczy – Joe Thomasson, Marcin Dutkiewicz i James Washington. Liderzy TBV Startu zdobyli odpowiednio 25, 23 i 20 punktów.

TBV Start Lublin – Polpharma Starogard Gdański 104:91 (21:20, 30:21, 25:30, 28:20)
TBV Start: Thomasson 25, Dutkiewicz 23, Washington 20, Dziemba 10, Gaddefors 9, Szymański 7, Gospodarek 5, Upson 2, Mirković 2, Borowski 1, Pelczar. Trener: David Dedek
Polpharma: Bussey 22, Kemp 16, Bibbins 12, Prahl 11, Struski 8, Gołębiowski 7, Młynarski 7, Hicks 6, Dzierżak 2, Brenk. Trener: Artur Gronek
Sędziowali: Wojciech Liszka, Adam Wierzman, Grzegorz Czajka; Widzów: 2000

Dla Joe Thomassona była to pierwsza konfrontacja z klubem w barwach którego rozegrał 25 meczów. Amerykanin w 2018 roku rozstał się z Polpharmą, delikatnie mówiąc, w mało przyjacielskich relacjach. Do meczu podszedł więc mocno zmobilizowany i wynik otworzył celnym rzutem zza linii 6,75m. Po chwili trafił z półdystansu i za każdym razem w znaczący sposób swój wzrok kierował w stronę ławki ekipy ze Starogardu Gdańskiego.

Gospodarze rozpoczęli prowadzeniem 8:2 (po akcji 2+1 Marcina Dutkiewicza), ale marnując kilka dobrych pozycji rzutowych pozwolili gościom szybko odrobić straty i wyjść nawet na prowadzenie 10:8. Pierwsza kwarta zakończyła się jednak minimalnym zwycięstwem lubelskiej drużyny (21:20), a zdecydowaną większość punktów rzucił duet Thomasson (12) i Dutkiewicz (7).

- Cieszę się, że weszliśmy w mecz na odpowiednim poziomie. Graliśmy szybko i agresywnie. Są jednak dwie rzeczy, z którymi mieliśmy problemy. Jedna, to obrona ich pick and rolla, a druga to ich zbiórki w ataku. Musimy nad tym jeszcze popracować – uważa trener David Dedek.

Obaj zawodnicy kontynuowali dobrą grę w ataku również w drugich 10 minutach. W tej kwarcie skuteczniej zagrali także ich koledzy i to pozwoliło TBV Startowi odskoczyć na kilka punktów. Po 20 minutach gry gospodarze prowadzili 51:41, z czego 28 punktów zdobyli Thomasson i Dutkiewicz (m.in. trafiając 3/4 za trzy).

W ekipie Polpharmy najlepszym strzelcem był Tre Bussey (11 punktów), natomiast drugi z liderów drużyny trenera Artura Gronka, Justin Bibbins dołożył tylko trzy oczka (ale także 7 asyst).

W połowie spotkania lublinianie mogli zatem realnie myśleć o odrobieniu strat z pierwszego meczu tych drużyn, bowiem w Starogardzie Gdańskim Start przegrał różnicą 19 punktów. To zadanie szybko jednak stało się mniej realne, ponieważ na początku trzeciej kwarty gospodarze szybko roztrwonili prawie całą przewagę. Gracze Startu zaliczyli kilka prostych strat, m.in. niedokładnych podań.

Minęło zaledwie 2,5 minuty, gdy mocno zdenerwowany trener David Dedek przywołał do siebie zespół. Goście złapali jednak wiatr w żagle i lublinianie długo czuli ich oddech na plecach. W 28. min., po trójce Bibbinsa, Polpharma przegrywała tylko 69:70. Ekipa trenera Gronka zdecydowanie lepiej walczyła też w tej części pod tablicami i przyjezdni mieli kilka ważnych zbiórek w ataku.

Na szczęście trzecią kwartę rzutem za trzy zakończył Washington i gospodarze z większym spokojem mogli rozpocząć ostatnią kwartę (prowadząc 76:71). Start cały czas utrzymywał niewielką przewagę, ale nie mógł być jeszcze pewny końcowego sukcesu. Więcej spokoju w szeregach lubelskiej drużyny zapanowało po udanych rzutach za trzy punkty Thomassona i Washingtona, po których miejscowi wyszli na prowadzenie 93:84.

- Dla nas było to bardzo ważne zwycięstwo. Był to mecz o tzw. cztery punkty, ponieważ graliśmy z przeciwnikiem, który jest naszym bezpośrednim rywalem w walce o play-off. Przy tak spłaszczonej tabeli takie zwycięstwo cieszy podwójnie – przyznaje szkoleniowiec Startu.

Gracze trenera Dedka muszą szybko zapomnieć o wygranej z Polpharmą, bo już we wtorek czeka ich trudne wyjazdowe spotkanie w Toruniu (mecz z Polskim Cukrem rozegrany zostanie awansem).

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski