Lekarz miał przyjmować łapówki w latach 1997 do 2006 r. Za przeprowadzenie zabiegów żądał od 100 do 500 złotych. Na konto lekarza miało wpłynąć w ten sposób blisko 10 tys. złotych łapówki oraz kilka butelek markowego alkoholu.
W trakcie rozprawy lekarz nie przyznał się do winy. Przekonywał, że padł ofiarą prowokacji przygotowanej przez pułkownika Biura Ochrony Rządu.
Wyrok w tej sprawie miał zapaść w środę. Sąd Rejonowy w Lublinie zdecydował jednak, że proces trzeba wznowić. Przesłuchanych ma zostać jeszcze pięciu świadków. Przeanalizowana ma być także ich dokumentacja medyczna. Wszystko dlatego, że sąd chce zweryfikować linię obrony lekarza.
Następną rozprawę wyznaczono na 28 grudnia.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?