- W czwartek przed południem pracownica jednego z markowych sklepów odzieżowych we Włodawie powiadomiła dyżurnego komendy o kradzieży męskiej kurtki wartej blisko 450 zł - mówi Bożena Szymańska z miejscowej policji. - Z relacji zgłaszającej wynikało, że znany jej mieszkaniec miasta stał przez dłuższy czas pod sklepem i obserwował jej pracę. W pewnym momencie, wykorzystując, że była zajęta klientami, wbiegł do sklepu, zerwał z wystawy wiszącą kurtkę i uciekł. Kobieta wybiegła za nim na zewnątrz, lecz nie zdołała go złapać.
Po otrzymanym zgłoszenia policjanci przeczesywali ulice. Po około trzech godzinach pracownica sklepu zadzwoniła do dyżurnego informując go, że złodziej wrócił do sklepu i oddał kurtkę w nienaruszonym stanie.
- 21-latek w rozmowie z policjantami oświadczył, że nie wie dlaczego tak postąpił - mówi Bożena Szymańska. - Po rozmowie z kolegą, do którego wcześniej z informacją o kradzieży dzwoniła pracownica sklepu, dowiedział się, że to ona odpowiada za towar i może mieć problemy. Przemyślał swoje zachowanie i postanowił oddać skradzioną kurtkę.
21-latek usłyszał zarzut kradzieży, przyznał się i wyraził skruchę. Popełniony przez niego czyn uznano za przypadek mniejszej wagi. Mężczyzna już dziś uzgodnił karę z prokuratorem w ramach dobrowolnego poddania się karze – zostanie mu wymierzona kara 4 miesięcy pozbawienia wolności z warunkowym zawieszeniem na 2 lata, 500 zł grzywny oraz pokrycie kosztów i opłat sądowych.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?