Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

We wtorek posiedzenie rady nadzorczej. Z tej mąki chleba raczej już nie będzie…

Kamil Wojdat
Kamil Wojdat
(19 września. Konferencja powitalna Feio i Tomczyka w Motorze. Z lewej właściciel, Zbigniew Jakubas. Po pięciu i pół miesiącach Gonçalo Feio prawdopodobnie „sam rozwiązał swoją umowę”...)
(19 września. Konferencja powitalna Feio i Tomczyka w Motorze. Z lewej właściciel, Zbigniew Jakubas. Po pięciu i pół miesiącach Gonçalo Feio prawdopodobnie „sam rozwiązał swoją umowę”...) fot. Archiwum
Szkoleniowiec Motoru Lublin, Gonçalo Feio, najpierw szarpał się publicznie z prezesem Pawłem Tomczykiem, a następnie, już za zamkniętymi drzwiami, rozciął mu łuk brwiowy.

„Otóż podobno zdzielił go tacą” – pisał w niedzielny wieczór na swoim Twitterze dziennikarz Kanału Sportowego, Krzysztof Stanowski. Jak się okazało, nie chodziło o tacę. „To nie był cios tacą, a plastikową kuwetą na dokumenty. Trener rzucił tą kuwetą, a jej kant uderzył w twarz prezesa„ – wyjaśnia w rozmowie z portalem goal.pl rzeczniczka Motoru, Paulina Maciążek, która wcześniej opuściła konferencję prasową po meczu z GKS-em Jastrzębie mówiąc, że nie jest w stanie jej prowadzić. To było wynikiem obraźliwych słów, jakie skierował w jej stronę trener Gonçalo Feio.

Dzisiaj sam to prowadzę? Sam ze sobą? Co się stało? – pytał zgromadzone w sali media zdziwiony Portugalczyk. – Też smutna, że rodzina wygrywa? No dobrze, jak to będzie więc teraz funkcjonowało? Pierwszy raz widzę coś takiego – dodawał.

Po oficjalnej części obecny na sali prezes Paweł Tomczyk wyjaśnił trenerowi, dlaczego pani Paulina Maciążek nie była w stanie prowadzić konferencji, nawiązując do obraźliwych słów, które ten miał posłać w jej kierunku. Feio się oburzył, zarzucając Tomczykowi oszczerstwo, a panowie wdali się w szarpaninę przy świadkach.

Reszta wydarzeń działa się już za zamkniętymi drzwiami. Skończyło się na tym, że trener uderzył prezesa plastikowym przedmiotem, a ten zalał się krwią. Niedługo później udał się na szycie do szpitala. Obecnie przebywa na zwolnieniu lekarskim. A trener? Na wtorek w Motorze zaplanowane zostało nadzwyczajne posiedzenie rady nadzorczej.

Jego przyszłość w klubie jest wątpliwą. Oficjalnej decyzji w tej kwestii nie ma, lecz trudno, mimo dobrych wyników sportowych, wyobrazić sobie jego dalszą pracę w Motorze.

W poniedziałek, na kolejnej konferencji, miało się wszystko wyjaśnić
W poniedziałek, Motorze co prawda miała odbyć się konferencja prasowa, ale jednak odwołana. Dziś natomiast o klubie mówi cała Polska. Ale chyba nie tego chcieliby sympatycy żółto-biało-niebieskich. Powodem, że ogólnokrajowe media rozpisują się na temat Motoru Lublin, po raz kolejny nie są- bowiem kwestie czysto sportowe.

Ja nie pojawię się na zaplanowanej konferencji prasowej. Co miałem powiedzieć, już powiedziałem. Kto ma się wypowiadać, niech się wypowiada – oznajmił mediom w niedzielny wieczór, po wygranym meczu z GKS-em Jastrzębie, trener Gonçalo Feio.

Spotkanie z mediami z reguły prowadzi rzecznik prasowy, lecz w niedzielę pani Paulina Maciążek opuściła salę. – Powiedzmy, że doszłam do jakiejś granicy wytrzymałości i uznałam, że nie jestem w stanie dłużej robić dobrej miny do złej gry – wyjaśnia w rozmowie z portalem goal.pl. – Przekleństwa w moją stronę, obraźliwe słowa. Wszystko w krzyku, połączone z wymachiwaniem rękami – dodaje, opisując jak miał zachowywać się wobec niej trener.

A to miało nie być pierwsze tego typu zachowanie Portugalczyka wobec niej. Niechęć szkoleniowca trwa od około miesiąca. – Wszystko zaczęło się, kiedy nie udało się rozegrać sparingu na głównej płycie. To ta sytuacja, po której trener wydawał swoje oświadczenie – wyjaśnia Paulina Maciążek.

Klub bał się opublikować, więc robię to ja. W obronie tego klubu i mojej drużyny. Miałem obiecane dwa mecze na płycie głównej w okresie przygotowawczym. Wczoraj graliśmy, a dzisiaj padał śnieg i nie zagraliśmy. Dlaczego? Nie można odśnieżyć? – grzmiał po sparingu z pierwszoligową Stalą Rzeszów.

Nagranie opublikowane zostało na prywatnych profilach w mediach społecznościowych Feio. Klub nie chciał zrobić tego na oficjalnym klubowym koncie. Oberwało się wtedy i miejskiej spółce i prezesowi Motoru. – Uściślając, moją wypowiedź zablokował Paweł Tomczyk, za moimi plecami. Prezes, swoją bojaźliwą postawą utrudnia rozwój klubu i drużyny. MOSiR, M. Wątróbka (kierownik stadionów i boisk - przyp. red.), lenistwem i kombinatorstwem szkodzą Motorowi Lublin – podgrzał jeszcze atmosferę portugalski szkoleniowiec.

Sytuację starał się uspokoić Tomczyk. – Łączy nas wspólny cel. Pracujemy dalej. Każdy ma swoje zadania do wykonania i na nich będzie się koncentrować. Emocje świadczą tylko o tym, że bardzo zależy nam na jak najlepszym wykonaniu wspomnianych zadań – mówił.

Od tego czasu Feio jednak regularnie wbijał mu już szpilki. Tak było również w minioną środę, kiedy dosyć niespodziewanie wypalił na konferencji po ćwierćfinałowym meczu Pucharu Polski z Rakowem Częstochowa.

„Jesteśmy chyba jedynym klubem w Polsce, gdzie prezes jest smutny po zwycięstwach zespołu, a zadowolony po porażkach, bo ma tam kolegów gdzieś. Gdy przyszliśmy z drużyną na stadion, to nie wiedzieliśmy czy gra MOSiR Lublin czy Motor Lublin… Na zewnątrz były tylko flagi MOSiR-u, a ani jednej Motoru” – oznajmił Portugalczyk.

Po tych wypowiedziach piątkowe spotkanie z mediami, przed GKS-em, szybko zeszło właśnie na temat relacji na linii trener-prezes. Przeważało pytanie dotyczące tego, czy takie publiczne przytyki w stronę prezesa są potrzebne. Atmosfera wokół klubu w ostatnich tygodniach, zarówno przez decyzje zarządu, ale również takie wypowiedzi zrobiła się nieciekawa. – Czy ta gorsza atmosfera wokół Motoru zrobiła się z mojego powodu? Jesteście tego pewni? – pytał dziennikarzy.

W trakcie konferencji prasowej dodzwonić do pani rzecznik starał się… sam właściciel Motoru, Zbigniew Jakubas, aby ta w jego imieniu zadała pytanie Feio. Telefon pani Pauliny z racji na fakt, że siedziała przy stoliku wspólnie z trenerem, był nieaktywny.

Jakie miało być pytanie poirytowanego zachowaniem Feio właściciela? Tego wszystkiego mieliśmy dowiedzieć się na poniedziałkowej konferencji prasowej, która z racji na niedzielne wybryki Feio się nie odbyła...

od 12 lat
Wideo

Wybory samorządowe 2024 - II tura

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski