Wiadomość o dwuletniej Tosi Czarneckiej z Kielc łamie serce. Wzruszające pożegnanie z mamą
Przypomnijmy, że maleńka Tosia jeszcze do niedawna była zdrowym, szczęśliwym dzieckiem. W marcu tego roku wykryto jednak w jej główce złośliwego guza mózgu – AT/RT. Od tej pory trwa wyścig o życie Tosi.
Przy dziewczynce zawsze była jej mama. Pani Justyna jest jednak w zaawansowanej ciąży i musi przygotować się do porodu, który może nastąpić w każdej chwili. Na Facebooku pojawiły się rozrywające serce słowa opisujące moment pożegnania mamy z córeczką. „Zdjęcie to przedstawia moment pożegnania, rozłąki między mamą, a jej śmiertelnie chorą córeczką. Zdjęcie przedstawia także moment, w którym mama już wie o kolejnych przerzutach… o kolejnych ogniskach nowotworowych które są w główce jej dziecka. Za chwilę mama będzie musiała zostawić swe dziecko, opuścić je… Nie będzie mogła być przy kolejnej już chemii. Nie będzie mogła obetrzeć jej łez, przytulić, potrzymać za rączkę i czuwać podczas snu. Mamy Tosi nie będzie nawet wtedy, kiedy jej dziecko będzie jechało na salę operacyjną gdyby konieczne było nagłe wycięcie kolejnego guza. Mama Tosi będzie już na innym oddziale. Będzie tam, gdzie kobiety dają życie, gdzie wszystko ma swój początek, a niekiedy i koniec. Widać na zdjęciu jak Tosia wtula się w mamę, wtula się w te ramiona, jakby chciała w nie wejść do samego serca. Schować się i uciec od bólu i wszystkich igieł. Zapomnieć w nich o tej chemii, o tych złych chwilach. Niestety, Tosia musi zostać i walczyć. Dziewczynka walczy z nowotworami mózgu, z guzami mózgu, które są bardzo złośliwe i odrastają. Nie da się uciec od prawdy, od statystyk, które mówią jasno, że jedyną szansą na pokonanie tego nowotworu to wyjazd i podjęcie nowoczesnego, bardzo skutecznego leczenia w zagranicznej klinice. Bo te dzieci, którym nie udaje się wyjechać, podjąć innego leczenia zazwyczaj odchodzą. Umierają w szpitalach lub domach, w ramionach swoich rodziców. Leczenie dziewczynki zostało wycenione na dwa miliony, tyle będą musieli zapłacić rodzice Tosi żeby ją uratować. Klinika w Augsburu chce uratować to dziecko, sprawić że uda się ją wyleczyć. Nie musi odejść jedno życie za drugie, mogą bić dwa serca” - czytamy.
Tosia tyle już wycierpiała. To za dużo dla dorosłego, a co dopiero dla 2,5-letniego dziecka. Więcej o Tosi pisaliśmy -
TUTAJ
Żeby dać dziewczynce szansę na życie musimy pomóc. Klinika wyceniła leczenie na aż 2 miliony złotych. To ogromna kwota. Żeby wpłacić dowolną sumę KLIKNIJ TUTAJ
Jakie są najczęstsze przyczyny biegunki u dorosłych?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?