Powoli kończy się jeden z najdłużej prowadzonych remontów w historii Lublina. Mowa o wiadukcie kolejowym nad ulicą Kunickiego. XIX-wieczną konstrukcję kolej zaczęła remontować w 2011 roku.
Prace miały przebiegać sprawnie, a ich efekt miał być imponujący. Zaplanowano, że wiadukt zostanie odnowiony, ulica pod nim obniżona o 40 cm, tak żeby z tej ważnej trasy korzystały także większe pojazdy.
Po stronie ulicy Nowy Świat zaplanowano skwer, który miał być jednocześnie wyjściem z tunelu dla pieszych pod Dworcem Głównym PKP, który dziś jest ślepy. Przedłużony tunel to jedna z najważniejszych części inwestycji, bo ma umożliwić pasażerom dotarcie na perony od strony ul. Nowy Świat.
Szybko okazało się jednak, że remont nie zakończy się zgodnie z harmonogramem. Najpierw napotykano na różne problemy techniczne, a następnie firma prowadząca prace zeszła z placu budowy, zostawiając rozgrzebaną inwestycję, która wyglądała, jakby w wiadukt trafiła bomba.