Pod tą wiadomością wyświetla się kolejna: „Co najmniej trzy osoby zginęły, a sześć zostało rannych podczas ostrzału Konstantyniwki - poinformował szef donieckiej administracji wojskowej Pawło Kyrylenko. Bloki mieszkalne i prywatne budynki mieszkalne w centrum miasta uległy licznym zniszczeniom”. Po kilku godzinach wiadomo, że Rosjanie atakowali miasto rakietami S-300 i wykorzystując system Uragan. Większy jest też bilans ofiar: zginęło 6 osób, 8 zostało rannych. Uszkodzonych zostało 16 bloków mieszkalnych, 8 domów jednorodzinnych i przedszkole.
W tym roku dwukrotnie byłem w Konstantiwce. Rozmawiałem z jej mieszkańcami. Widziałem skutki rosyjskich ataków, widziałem te ataki. W Konstatntyniwce i w dziesiątkach innych miejsc słuchałem próśb wystraszonych rodziców, dziadków by świat o nich nie zapominał, by chronić ich dzieci. Godziny nagranych łez. Równo rok temu nagrywałem relację tych, którzy przeżyli rosyjską okupację podkijowskiej Buczy, Irpienia, Hostomela. Relacje tak straszne, że i dzisiaj lecą mi łzy gdy do nich powracam. Jakoś nigdy nie przyszło mi do głowy by pytać się tych ludzi co sądzą o udziale rosyjskich sportowców na igrzyskach olimpijskich. Z ich słów najczęściej mogę wywnioskować, że w ogóle nie życzą sobie obecność putinowskiej Rosji na mapie świata. Na takie pytanie nie odpowie też ponad 200 ukraińskich sportowców, którzy zginęli na wojnie. Sportowców, o których MKOl nie pamięta.
Oczywiście MKOl będzie w obronie rosyjskich i białoruskich sportowców powtarzał swoje wyświechtane opowieści o święcie sportu, pragnieniu pokoju, godnej rywalizacji i kluczowe, że „sport to nie polityka”. Kłamstwa podszyte grubą kasą. Dodatkowy wstręt budzi próba przerzucenia odpowiedzialności na ukraińską stronę i straszenie, że niebranie udziału w zmaganiach razem z przedstawicielami putinowskiej Rosji „zaszkodzi społeczności ukraińskich sportowców”. Nic MKOl nie nauczyły igrzyska hańby z 1936 roku w nazistowskich Niemczech, niestety nazistowskie doświadczenia Niemiec nic nie nauczyły też przewodniczącego MKOl Niemca Thomasa Bacha. Do jego wyobraźni nie trafiają też opisy tego co dziś robi Rosja na ukraińskiej ziemi i jakie tego będą konsekwencje. Połączeniu tych faktów przeszkadzają sportowym działaczom kontrakty reklamowe, zręczni lobbyści i brak sumienia.
Nie tylko MKOl przeżywa swoje dni hańby. 1 kwietnia br. przewodnictwo w Radzie Bezpieczeństwa ONZ przejęła Rosja. Szef ukraińskiego MSZ Dmytro Kuleba nazwał to „złym żartem”. Przewodnictwo Rosji ma trwać tylko 30 dni, ale przecież w ogóle jej obecność w Radzie Bezpieczeństwa ONZ jest czymś niebywałym. I znów trudno nie powrócić do historycznych analogii i refleksji czym się skończyło „utrzymywanie pokoju” przez Ligę Narodów. Niestety ONZ zmierza dokładnie w tym samym kierunku.
Świadomość tych światowych konstrukcji, zależności, bezwładu, polityki podszytej hipokryzją i obłudą nie nastraja najlepiej. Jednak szczególnie w czasie Wielkiego Tygodnia powinna nam towarzyszyć wiara, że na końcu jest Zwycięstwo, które wyrwie nas z objęć nawet największego mroku. I nawet ja, wieczny pesymista, w to wielkie Zwycięstwo wierzę, czego Państwu również życzę.
- Znamy laureatów plebiscytu Osobowość Roku 2022. Za nami uroczysta gala [ZDJĘCIA]
- Papieski Marsz Wdzięczności w Lublinie zgromadził tłumy [ZDJĘCIA]
- Niedziela Palmowa w Muzeum Wsi Lubelskiej [ZDJĘCIA]
- FanCon. To festiwal miłośników fantastyki, cosplay, larp czy anime [ZDJĘCIA]
- Tydzień temu odwiedziliśmy Kijów, Irpień i Buczę. Zobacz zdjęcia naszej fotoreporter
- Dzień otwarty w XIV LO. Pokazały się klasy wojskowe [ZDJĘCIA]
Pismak przeciwko oszustom, uwaga na Instagram
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?