Wiata kolejowa w Świdniku zostanie zastąpiona dworcem modułowym

- Cieszy mnie, że w końcu będzie można się schować przed deszczem i ogrzać w zimie czekając na pociąg – mówi Damian, mieszkaniec Świdnika.

Kwestia budowy dworca modułowego pojawiła się już w 2018 roku. Była to niejako konieczność. Kilka lat wcześniej wyburzona została jedna ze ścian budynku. Coraz więcej osób bezdomnych traktowało teren dworca PKP jako noclegownię. Przekształcenie go w wiatę spotkało się jednak z ogólną dezaprobatą rodziców, których dzieci dojeżdżały do pobliskich szkół korzystając z kolei.

W 2018 roku PKP ogłosiło przetarg na budowę dworców modułowych na terenie całego kraju. W grupie tej znalazł się także Świdnik. Obecnie wybrany został wykonawca. Następnym krokiem jest przygotowanie odpowiedniej dokumentacji. Proces ten ma się zakończyć pod koniec pierwszego kwartału tego roku.

Choć nowy dworzec będzie miał ogrzewane wnętrze, toaletę oraz kasę biletową, jednak jego powierzchnia będzie 4 razy mniejsza niż dotychczasowej wiaty. Szacunkowo będzie zajmował powierzchnię 90 mkw. W planach jest dodanie wieży zegarowej, która ma wyróżniać miejsce na tle innych.

- Budowa dworca ma pomóc mieszkańcom Świdnika przesiąść się w pociąg, który następnie dojedzie do planowanego Dworca Metropolitarnego w Lublinie – stwierdza Marcin Dmowski, zastępca burmistrza Świdnika.

Nie jest jeszcze znana kwota całego przedsięwzięcia, ani kiedy rozpoczną się prace budowlane. Wstępne szacunki mówią o ok. 351 tys. złotych.

W Polsce projekt modułowych dworców kolejowych nosi nazwę Innowacyjnych Dworców Kolejowych. Działania koncentrują się na małych miejscowościach, w których obecne dworce są zniszczone bądź pochodzą z czasów PRL-u. Celem jest wybudowanie co prawda mniejszych powierzchniowo obiektów, ale za to bardziej ekologicznych i tańszych w utrzymaniu.