Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Więcej źródeł energii zasili region. Węgiel nadal ważny

Piotr Nowak
Elektrownia w Bordziłówce (gmina Rossosz) to 5560 paneli fotowoltaicznych o mocy 1400 kW.
Elektrownia w Bordziłówce (gmina Rossosz) to 5560 paneli fotowoltaicznych o mocy 1400 kW. materiały inwestora
Energia ze słońca, wody i biomasy ma coraz częściej płynąć do mieszkańców regionu. - Elektrownie węglowe nadal będą bardziej opłacalne - zastrzega ekspert.

Budowę dziesięciu elektrowni w Lublinie proponuje Towarzystwo Rozwoju Małych Elektrowni Wodnych. Siłownie o mocy od 40 kW do 300 kW miałyby powstać na spiętrzeniach Bystrzycy, Czechówki i Czerniejówki. Skąd pomysł?

- To źródło energii jest niedoceniane - uważa Ewa Malicka, wiceprezeska TRMEW.

Aktualnie w Polsce znajdują się 743 elektrownie wodne. Z danych towarzystwa wynika, że jeszcze w latach 30. ubiegłego wieku było ok. 8000 różnego rodzaju instalacji wykorzystujących energię wody. Pilotażowy projekt budowy siłowni jest realizowany m.in. w pobliżu młyna Iłki w gminie Wąwolnica. - Chodzi nie tylko o elektrownie wodne. Uważamy, że najlepszym rozwiązaniem jest zróżnicowanie źródeł energii - dodaje Malicka.

Te założenia stają się coraz bardziej aktualne w kontekście ostatniej decyzji francuskiego konsorcjum Engie. Firma wycofała się z planowanej budowy elektrowni węglowej pod Łęczną. Zdaniem dr Piotra Gradziuka z Uniwersytetu Przyrodniczego, powinniśmy nadal szukać sposobów wytwarzania energii z tego surowca w regionie.

- Na Lubelszczyźnie powinna powstać elektrownia, w której spalany byłby węgiel z Bogdanki. Za to energię cieplną moglibyśmy wytwarzać w lokalnych kotłowniach opartych na spalaniu biomasy - zaznacza naukowiec i szacuje, że węgla i biomasy, czyli odpadów roślinnych po produkcji rolnej, nie zabraknie, a pozyskiwanie energii z "czarnego złota" jest tańsze niż ze słońca. - Jego spalanie w nowoczesnych elektrowniach i z nowoczesnymi filtrami pozostanie na długo najrozsądniejszym ekonomicznie rozwiązaniem - dodaje Gradziuk.

Na razie osiągnięciem Lubelszczyzny jest budowa jednej z największych farm fotowoltaicznych w Polsce. Za elektrownię odpowiadają gminy Rossosz, Podedwórze, Wisznice, Jabłoń i Sosnówka. Produkcja energii rozpoczęła się w październiku. - Obecnie zajmujemy się eksploatowaniem elektrowni. Pierwszy rok jest dla nas czasem m.in. zdobywania doświadczenia, sprawdzania możliwości technicznych farmy i analizowania parametrów pracy - mówi Mateusz Majewski, prezes spółki Energia Dolina Zielawy.

Zgodnie z założeniami pakietu klimatyczno-energetycznego, udział OZE w całości energii produkowanej w Polsce powinien w 2020 roku przekroczyć 15 proc. Teraz to niewiele ponad 10 proc.

W spełnieniu tych wymogów może pomóc centrum energetyczne, którego budowę planuje Fundacja Rozwoju Lubelszczyzny. - Chcemy, żeby każdy mógł tam przyjść, zobaczyć, jak działają elektrownie oparte na odnawialnych źródłach, nauczyć się oszczędzania i ochrony środowiska - zapowiada Henryk Łucjan, prezes FRL. Placówka miałaby gromadzić informacje o zastosowaniu OZE, zajmować się certyfikowaniem producentów i koordynować rozwój energetyki w regionie. Jest już teren pod budowę centrum. Pomysłodawcy nie zdradzają jeszcze szczegółowych planów inwestycji.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski