Tłumaczenie zawsze jest takie samo, fatalny stan murawy, na której nie da się grać technicznie i na której jest więcej przypadkowości, niż przemyślanych zagrań.
Piłkarze Motoru przyzwyczajeni są do komfortowych warunków na Arenie, gdzie boisko jest równe, jak stół i lublinianie u siebie faktycznie nie tracą punktów.
Na razie jednak grają na czwartym poziomie rozgrywkowym i tutaj to właśnie boiska-pastwiska są normą, a nowoczesny stadion, wybudowany za ponad sto milionów wciąż trzecioligową anomalią. Taki urok tej ligi i tacy rywale. Może i po awansie do drugiej ligi o kolejny sukces będzie już łatwiej, ale póki co.... piłka wszędzie jest okrągła, a bramki są dwie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?