Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wiele niewiadomych w zespole Pszczółki Polski-Cukier AZS UMCS Lublin

SZUPTI
Łukasz Kaczanowski
Na początku kwietnia koszykarki Pszczółki Polski-Cukier AZS UMCS Lublin zakończyły sezon. W klubie rozpoczynają się rozmowy o nowych umowach z trenerem i zawodniczkami.

Rundę zasadniczą Basket Ligi Kobiet Pszczółka zakończyła na siódmym miejscu. W ćwierćfinale play-off lublinianki dopiero w piątym meczu przegrały rywalizację z mistrzyniami Polski Wisłą Can-Pack Kraków. W rozgrywkach Eastern European Womens Basketball League akademiczki awansowały zaś do turnieju Final Eight, w którym przegrały dwa mecze.

- Wszystko determinuje budżet. My z pieniędzmi, które mieliśmy do dyspozycji przed sezonem, mogliśmy pozwolić sobie na zakontraktowanie takich, a nie innych zawodniczek - twierdzi trener Krzysztof Szewczyk. Przyszłość szkoleniowca w lubelskiej drużynie nie jest jeszcze wyjaśniona. O dalszej pracy trener będzie rozmawiać z prezesem AZS UMCS.

- Liczę, że trener Szewczyk pozostanie w Lublinie. Nie ukrywam, że jest on rozchwytywany przez inne kluby. Mam jednak nadzieję, że uda nam się dojść do porozumienia, a wszystko powinno się wyjaśnić do środy - mówi Dariusz Gaweł, przed którym również rozmowy z zawodniczkami.

- Praktycznie wszystkim skończyły się kontrakty, jednak żadna z nich nie poinformowała nas na razie, że podpisała umowę z innym zespołem. W naszym klubie jest taka zasada, że trenerzy każdej sekcji dostają informację o wysokości budżetu i wówczas podejmują decyzje personalne, co do składu na kolejny sezon - dodaje prezes KU AZS UMCS.

- W naszym zespole nie było gwiazd, ale każda dziewczyna dała od siebie coś pozytywnego. Oczywiście wiele osób patrzy przede wszystkim na wygrane i liczbę zdobytych przez poszczególne koszykarki punktów, zapominając często o innych zadaniach, które dziewczyny miały do wykonania w zespole - podkreśla trener Pszczółki.

Siódme miejsce w lidze szkoleniowiec uważa za dobry wynik. - Choć wiadomo, że apetyty kibiców, po znakomitym rozpoczęciu sezonu, były na pewno większe. Niestety, w kluczowych pojedynkach z Wisłą Can-Pack przytrafiła się kontuzja Australijki Tess Madgen i nasza siła ofensywna poważnie osłabła. Miałem ograniczone pole manewru z rotacją w drużynie. Dziewczyny pokazały jednak, że nawet bez Tess są w stanie walczyć, jak równy z równym z tak utytułowaną ekipą - uważa Szewczyk.

W tym roku zmieni się strategia kompletowania składu, ponieważ Polski Związek Koszykówki zmienia przepisy w Basket Lidze Kobiet. Od nowego sezonu na parkiecie będzie musiała przebywać tylko jedna polska koszykarka (dotychczas dwie). Ten zapis pozwoli klubom na kontraktowanie jeszcze większej liczby zawodniczek zagranicznych.

- Kontrakty z Europejkami podpisuje się z reguły w czerwcu i lipcu, natomiast z Amerykankami często dopiero w sierpniu. O składzie drużyny na następny sezon decydować będzie trener. To nie jest moją rolą - twierdzi Gaweł.

Jednocześnie kluby będą mogły zgłaszać do składu drużyny maksymalnie dwie zawodniczki, których federacja narodowa nie jest zrzeszona w FIBA Europe (podobne regulacje od lat obowiązują w Eurolidze Kobiet i EuroCup).

- Nie wiemy jeszcze, jakim budżetem będziemy dysponować w nowym sezonie, ale liczę, że będzie na podobnym poziomie - przyznaje Dariusz Gaweł. - Zdaję sobie sprawę, że przy zachowaniu obecnego budżetu, może być ciężko o lepszą pozycję w lidze. W dodatku poważne wzmocnienia zapowiadają m.in. Basket 90 Gdynia i Zagłębie Sosnowiec, które w minionym sezonie uplasowały się za nami. Naszym głównym celem będzie zakwalifikowanie się do fazy play-off, a później będziemy martwić się co dalej - kończy.

W Lublinie na pewno nie zagra Australijka Tess Madgen, którą czeka blisko 9-miesięczna przerwa.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski