Wielki Brat patrzy

Jak to zrobić? Wystarczy zlikwidować pieniądz gotówkowy. Niech wszyscy posługują się pieniądzem elektronicznym. Środki finansowe przepływają tylko przez nasze rachunki bankowe. Płatności dokonujemy tylko przelewami lub przy wykorzystaniu karty kredytowej. Każda nasza transakcja jest rejestrowana. Wiadomo, co kupujemy, ile, gdzie, od kogo. Wiadomo, ile i od kogo pieniędzy wpływa na nasz rachunek.

Nie trzeba systemów monitoringu, donosicieli, kontrolerów . Wystarczy dobry system informatyczny, który wszystkie dane zbierze, przetworzy, wyliczy podatki i je sam pobierze. Nie ma szarej strefy, nie ma przestępczości gospodarczej, nie ma oszustw podatkowych.

Nie tylko wiadomo, co robimy z pieniędzmi, ale też wiadomo, gdzie jesteśmy i gdzie dokonywaliśmy zakupów. Nawet tych drobnych - bilet autobusowy, butelka wody, opłata parkingowa, czy paczka papierosów. W razie przestępstwa, policja ma ułatwione zadanie. Może prześledzić niemal każdy ruch wszystkich obywateli, wystarczy dokładnie przeanalizować dokonywane przez nich transakcje.

Świat jest przejrzysty, a ludzie z konieczności uczciwi. Każdy jest obserwowany i poddawany ścisłej kontroli. Budżet państwa jest pełny, a minister finansów szczęśliwy.

Czy chcemy żyć w takim świecie? Wkrótce będziemy. Pieniądz gotówkowy już obecnie stanowi tylko kilkanaście procent całych zasobów pieniężnych w gospodarce. Został niemal całkowicie wyeliminowany z obrotu gospodarczego z wyjątkiem handlu detalicznego. Karty zbliżeniowe, lepsze łącza internetowe i sprawniejsze systemy bankowe, wkrótce i tu go wyeliminują. Gotówka, jako kosztowna dla państwa, zostanie całkowicie zlikwidowana. A minister finansów, jak Wielki Brat, będzie nad nami wszystkim czuwał.