Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wisła Grupa Azoty Puławy uległa u siebie Pogoni Siedlce 1:2

Marcin Puka
Marcin Puka
Facebook Wisła Puławy
Piłkarze Wisły Grupy Azoty Puławy nie odnieśli trzeciego z rzędu zwycięstwa. Biało-niebiescy niespodziewanie przegrali przed własną publicznością z Pogonią Siedlce 1:2.

Mariusz Pawlak, trener Wisły Grupy Azoty mógł w sobotę liczyć na kilku powracających po kontuzji graczy, ale i tak sytuacja kadrowa jego zespołu jest daleka od optymalnej. Poza tym po pauzie za żółte kartki gotowy do gry był już Maciej Kona. Gospodarze sobotniego meczu byli w strefie barażowej, która latem powalczy o awans do Fortuna 1. ligi. Natomiast przyjezdni do baraży tracili sześć punktów, więc jeszcze mogli odrobić tą stratę w pozostałych kolejkach rundy wiosennej.

Pierwsze fragmenty gry były wyrównane, ale od 8. minuty Pogoń prowadziła 1:0. Wtedy z około 30 metrów w okienko puławskiej bramki uderzył Krystian Miś.

Puławianie nie spuścili głów i za chwilę stanęli przed szansą na wyrównanie. Niestety strzał Dominika Banacha i piłka trafiła tylko w poprzeczkę.

Wiślacy nadal atakowali. Dobrą okazję miał Łukasz Wiech, ale Maciej Kikolski zdołał odbić piłkę na kolejny już dla gospodarzy rzut rożny. Natomiast próba Roberta Janickiego była niecelna.

Bramkarza rywali bezskutecznie próbował też zaskoczyć z rzutu wolnego Kamil Kargulewicz. Za chwilę gospodarzy od utraty drugiej bramki uratowała poprzeczka po strzale Damiana Nowaka. Ostatecznie pierwsza odsłona spotkania zakończyła się skromnym prowadzeniem ekipy z Mazowsza.

Druga połowa źle się zaczęła dla Wisły. Po faulu Adriana Paluchowskiego na Cezarym Demianiuku sędzia wskazał na wapno, a rzut karny wykorzystał Nowak.

Wiślacy długo nie byli w stanie już odpowiedzieć. Szczęścia próbował między innymi dwukrotnie rezerwowy tego dnia Damian Kołtański, ale piłka nie chciała wpaść do siatki. Później wydawało się, że niezgodnie z przepisami w polu karnym powstrzymany został Wiech, ale sędzia nakazał grać dalej.

Następnie znów swojej szansy szukał Kargulewicz, jednak golkiper Pogoni nie miał problemów ze skuteczną interwencją.

W 78. min. Paluchowski wreszcie skierował futbolówkę do celu, ale zdaniem arbitra wcześniej faulował i trafienie nie zostało uznane.

W końcu w 87. min. Wisła Grupa Azoty za sprawą Paluchowskiego zdobyła kontaktowego gola. Jednak na więcej jej nie było stać. Ostatecznie "Duma Powiśla" przegrała 1:2, chociaż w końcówce meczu do remisu mógł doprowadzić Paluchowski i cały czas nie może być pewna gry w barażach.

Teraz przed puławianami wyjazdowa konfrontacja także z walczącym o awans na zaplecze krajowej elity Stomilem Olsztyn. Mecz zaplanowano na 13 maja (sobota, godzina 19.45).

Wisła Grupa Azoty Puławy – Pogoń Siedlce 1:2 (0:1)
Bramki: Paluchowski 87 – Miś 8, Nowak 48 z rzutu karnego
Wisła Grupa Azoty: Zieliński – Błyszko, Wiech, Kona, Cheba, Czajkowski (76 Przywara), Janicki (57 Kołtański), Kargulewicz (76 Ryszka), Skałecki, Banach, Paluchowski. Trener: Mariusz Pawlak
Pogoń: Kikolski – Miś, Rutkowski, Lewandowski, Misiak, Dzięcioł (86 Pek), Sinior (75 Wicenciak), Szuprytowski, Mamis (90 Fiedosewicz), Nowak (75 Majewski), Demianiuk (86 Marcinho). Trener: Marek Saganowski
Żółte kartki: Kargulewicz – Misiak, Szuprytowski, Dzięcioł
Sędziował: Szymon Łężny (Kluczbork)

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Maksym Chłań: Awans przyjdzie jeśli będziemy skoncentrowani

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski