Wtorkowe spotkanie bardzo dobrze rozpoczęło się dla lublinianek, które po czterech minutach gry wygrywały 8:5. Gospodynie szybko jednak wyszły na prowadzenie 10:8, wygrywając ostatecznie bardzo wysoko pierwszą kwartę 25:11. Co ciekawe Pszczółka w ostatnich pięciu minutach premierowej odsłony nie rzuciła żadnego punktu, notując fatalną serię 0:15.
Niemoc ofensywna akademiczek trwała też w drugiej kwarcie, gdyż przyjezdne nie potrafiły rzucić żadnego oczka przez kolejne cztery minuty. Wiślaczki po kilkuminutowym zrywie lubelskiej drużyny zeszły na przerwę z zapasem 17 punktów (43:26).
Po zmianie stron Pszczółka poderwała się do ataku, zmniejszając straty do zaledwie pięciu oczek (40:45). Mistrzynie Polski od tego czasu ponownie dominowały na parkiecie i do końca meczu kontrolowały wydarzenia na boisku.
Wisła Can-Pack Kraków - Pszczółka AZS UMCS Lublin 74:57 (25:11, 18:15, 15:21, 16:10) [/b]
Wisła: Turner 18, Żurowska-Cegielska 17, Ouviña 12, Ziętara 10, Stallworth 10, Szott-Hejmiej 4, Misiuk 3, Grabska, Blichowska, Puter. Trener: Jose Ignacio Hernandez
Pszczółka: Mingo 13, Player 13, Owczarzak 11, Metcalf 8, Jujka 7, Makowska 3, Dorogobuzowa 2, Poleszak, Grygiel. Trener: Krzysztof Szewczyk
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?