Wisła Puławy gotowa na rywalizację w eWinner 2. Lidze. Trener Mariusz Pawlak zostaje w klubie

Wisła Puławy zapewniła sobie awans do eWinner 2. ligi już w połowie maja. Pierwszy mecz na poziomie centralnym od 2018 roku puławianie rozegrają 31 lipca. Pierwszy sparing czeka ich z kolei już w sobotę 10 lipca. Rywalami puławian będą zawodnicy siedleckiej Pogoni. Władze klubu wierzą w zespół i mają pełne zaufanie do trenera.

- Wierzymy w ten projekt. Nasz pomysł był długofalowy. To nie miał być plan na jeden sezon. W sporcie nie da się zrobić niczego szybko. Trzeba cierpliwości, wytrwałości i konsekwencji. Trochę nasze plany skomplikował COVID, ale zakończyliśmy sezon sukcesem. Trzon drużyny pozostał. Zespół był budowany pod kątem drugiej ligi. Trener preferuje grę ofensywną i pewnie w tej formacji będziemy jeszcze szukali wzmocnień. Nie zapominamy też o środku pomocy. Kibice wkrótce poznają pierwsze szczegóły - zdradza prezes Wisły Puławy, Piotr Owczarzak.

Wywalczenie awansu do eWinner 2. Ligi nie jest łatwym wyczynem. Promocję na poziom centralny uzyskują jedynie zwycięzcy poszczególnych grup w trzeciej lidze. Praktyka pokazuje, że beniaminkowie dobrze radzą sobie na wyższym poziomie krajowych rozgrywek. Prezes Owczarzak przyznaje, że także puławianie mogą sprawić niespodziankę.

- Powtarzamy, że zawsze gramy o najwyższą stawkę. Każdy mecz to jest walka o trzy punkty. Tamten sezon pokazał, że zespoły, które dopiero awansowały, są w stanie włączyć się do walki o awans. Dobrym przykładem jest KKS Kalisz, który znalazł się w strefie barażowej. Chcemy po pierwsze ustabilizować w tej lidze swoją pozycję. Pierwsze kolejki pokażą, czego możemy się spodziewać. Minione rozgrywki pokazały, że nie ma faworyta, który by je zdominował. Widać, że potężnie zbroi się Chojniczanka. Do grona faworytów należy też zaliczyć lubelski Motor. Chcielibyśmy się jednak włączyć do walki o pierwszą szóstkę. Zobaczymy, co przyniesie czas. To jest sport - tłumaczy sternik puławskiego klubu.

- Na pewno w drugiej lidze widać większą jakość piłkarską, a także większą kulturę i organizację gry. W trzeciej lidze jest więcej chaosu i przypadku. Trudno się z niej wydostać. W zespołach drugoligowych gra wielu zawodników z przeszłością ekstraklasową. Na pewno jakościowo wygląda to lepiej. Z drugiej strony paradoksalnie może się grać łatwiej. Trzecia liga jest bardzo nieprzewidywalna. Tutaj trenerzy, sztab, analitycy będą mieli więcej pracy, ale zespoły są bardziej uporządkowane, więc być może łatwiej będzie przygotować się pod konkretnego przeciwnika - kończy prezes Owczarzak.

Architektem sukcesu puławian jest trener Mariusz Pawlak. Władze klubu wierzą w projekt Wisły kierowanej przez 49-letniego szkoleniowca i postanowiły związać się z nim na dłużej. Jego nowy kontrakt obowiązywać będzie przez kolejne dwa sezony. Pod wodzą trenera Pawlaka puławianie nie tylko awansowali w imponującym stylu do eWinner 2. ligi, ale także sięgnęli po okręgowy Puchar Polski.

- Byłem zdecydowany na kontynuację pracy z Wisłą Puławy - mówi szkoleniowiec drugoligowego beniaminka. - Rewolucji w drużynie nie będzie. Ci zawodnicy, którzy wywalczyli awans, zostają w klubie. Zakładamy jednak drobne korekty, jak w każdym zespole. Chcę by ci piłkarze, którzy zrobili awans, grali teraz na wyższym poziomie. To im się należy. Chciałbym, by zostali wszyscy ci, którzy dziś trenują w klubie. Jeśli wpłynie jakaś oferta, będziemy się zastanawiać, lecz sami nie podejmujemy tematu - mówi trener Pawlak.

- Testujemy trzech zawodników, w tym dwóch młodzieżowców. Decyzję co do ich przydatności dla zespołu podejmiemy po sobotnim sparingu z Pogonią Siedlce. Obserwujemy ich, patrzymy na ich parametry motoryczne i techniczno-taktyczne. Z transferami nam się nie spieszy. Duża grupa zostaje i to jest najważniejsze. Wisła Puławy jest gotowa na rywalizację w drugiej lidze. Czas pokaże, jak duże to będzie wyzwanie. Nikt o Wiśle Puławy dziś nie mówi w kontekście walki o wysokie lokaty. Chciałbym, by mówiono więcej na koniec sezonu. Każdy jest ambitny i każdy chce grać o najwyższe cele. Na pewno jakiś cel sobie postawimy, ale jeszcze nie dziś - dodaje szkoleniowiec.

Urodzony w Gdańsku trener swoją szkoleniową karierę zaczynał w Zniczu Pruszków. Pawlak objął drugoligowca bezpośrednio po zakończeniu kariery zawodniczej. Wcześniej jednak był grającym asystentem trenera w Olimpii Grudziądz. Zanim trafił do Wisły Puławy, trenował także piłkarzy Chojniczanki Chojnice, Gryfa Wejcherowo, GKS-u Bełchatów i wspomnianego wyżej zespołu z Grudziądza. Najlepsze wyniki osiągał jednak z ekipą "Dumy Powiśla", z którą związany jest od listopada 2019 roku. Wisła pod jego wodzą notowała do tej pory średnio 2,45 punktu na mecz.

Nowe kontrakty podpisali także Kacper Kondracki, Łukasz Wiech, Mateusz Pielach, Błażej Cyfert, Lukas Kubań, Dominik Cheba, Przemysław Skałecki, Bartłomiej Bartosiak, Adrian Paluchowski, Emil Drozdowicz, Łukasz Kacprzycki, Kacper Kołotyło oraz Piotr Owczarzak. W nowym sezonie na pewno nie zobaczymy w barwach puławskiego klubu Dariusza Brągiela, Tomasza Zająca, Rafała Kiczuka i Włodzimierza Putona. - Ci zawodnicy grali w przekroju sezonu najmniej. Chciałbym, by oni również mieli szansę grać. Odchodząc z Wisły Puławy, która zrobiła awans, jestem przekonany, że nie będą mieli problemu ze zmianą otoczenia. Dzięki temu z pewnością będą więcej grać - tłumaczy trener Wisły.

ZOBACZ TAKŻE: