Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wisła Puławy i Motor Lublin wracają do walki. Stawką jest Puchar Polski na szczeblu okręgu Lublin

Marcin Puka
Motor Lublin
Po zimowej przerwie do rywalizacji wracają trzecioligowcy. Jeszcze nie o punkty, ale stawką sobotniego starcia (godz. 15) w Puławach pomiędzy Wisłą, a Motorem Lublin jest triumf w finale Pucharu Polski na szczeblu okręgu Lublin.

- Gdy jeszcze grałem w piłkę, to wyczekiwało się tego “przebiśniegu”, żeby móc wreszcie powalczyć o stawkę - mówi Marcin Popławski, drugi trener Wisły. - To sama przyjemność, a dodatkowo dreszczyk emocji, ponieważ czekają nas derby. Najbliższe spotkanie ma większy ciężar gatunkowy, ale podchodzimy do niego trochę, jak do sparingu przed rundą rewanżową. Nie oznacza to, że przejdziemy obok meczu. Wychodzimy na boisko naładowani i chcemy wygrać dla naszych kibiców - dodaje “Papaj”.

Ekipa gości do starcia z “Dumą Powiśla” również podchodzi bojowo.

- My zawsze chcemy wygrywać, niezależnie od tego z kim, i gdzie gramy - wyjawia Robert Góralczyk, trener Motoru. - W sobotę stawka będzie konkretna. Możemy zdobyć puchar i awansować do kolejnej rundy tych zmagań. Wystawię najsilniejszy skład na ten moment.

W porównaniu do jesiennego starcia o punkty (w Puławach był bezbramkowy remis) w obydwu zespołach doszło do kilku zmian.

Nowymi zawodnikami Wisły zostali obrońca Przemysław Skałecki i mogący występować w pomocy lub w ataku Michał Zuber (obaj ostatnio reprezentowali Górnik Łęczna). W przerwie zimowej z klubu odeszli Jakub Mażysz, Bartosz Sulkowski, Kacper Szymankiewicz, a do Unii Sędziszów Małopolski na pół roku wypożyczono Tomasza Pawlikowskiego. Zabraknie także kontuzjowanych Mateusza Supryna i Konrada Szczotki.

Z kolei żółto-biało-niebieskich zasili obrońcy Bartosz Waleńcik i Kamil Pajnowski, pomocnik Kamil Poźniak oraz napastnik Mateusz Majewski. Pracodawcę zmienili Irakli Meschia i Patryk Słotwiński, w przeszłości gracze m.in. drużyny z Puław. Natomiast uraz leczy Dawid Kamiński, ale jego kontuzja jest mniej poważna niż się wcześniej wydawało.

- Okres przygotowawczy praktycznie rozpoczął się w listopadzie, więc pierwsza potyczka po tak długiej przerwie zawsze jest niewiadomą, ale my cały czas szlifujemy nasz model gry - kończy Popławski, w przeszłości gracz Motoru.

- Wisła jest od nas pozycję wyżej w tabeli, co oznacza, że jest wymagającym rywalem. Dodatkowo gra u siebie, więc to jest jej atutem, ale my musimy być tak przygotowani, żeby wygrywać u siebie i na wyjazdach. Zobaczymy, jak odnajdziemy się na naturalnej nawierzchni, na której trenowaliśmy tylko raz - kończy Góralczyk.

Motor będzie mógł liczyć na doping swoich kibiców, których na stadionie ma się pojawić około dwustu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski