Wisła Puławy jedzie do Krakowa po kolejny triumf

– To mój pierwszy mecz po powrocie do Wisły w gościach. Ja, mój sztab szkoleniowy i piłkarze, zrobimy wszystko, żeby do domów wracać w dobrych humorach – mówi Bohdan Bławacki, trener Wisły. – Mam taktykę na to spotkanie, ale z wiadomych względów nie będę jej zdradzał.

Garbarnia jest beniaminkiem drugiej ligi. W poprzednim sezonie, mistrz Polski z 1931 roku, do ostatniej kolejki walczył o awans z Motorem Lublin. Początek sezonu w wykonaniu podopiecznych Mirosława Hajdo był słaby. Brązowo-biali przegrali dwa pierwsze wyjazdowe spotkania, ale później systematycznie odrabiali straty i byli w czołówce tabeli. Ostatnio jednak ekipa z Małopolski znów jest w lekkim kryzysie – nie wygrała od czterech meczów (trzy porażki i remis), a w tabeli znajduje się na dziewiątej pozycji. “Duma Powiśla” jest jedenasta, ale do sobotniego rywala traci tylko dwa “oczka”.

Co ciekawe, Bławacki zna dobrze zespół z Grodu Kraka. W rundzie wiosennej poprzedniego sezonu prowadził bowiem trzecioligową Stal Rzeszów. Wówczas, Garbarnia wygrała z jego drużyną po dramatycznej końcówce 2:1. – Po sezonie nastąpiło w tej ekipie kilka zmian kadrowych. Poza tym, jest tam duża rotacja w składzie, ale musimy i będziemy na to gotowi – zapewnia ukraiński trener “Dumy Powiśla”.

Dobrą informacją dla puławskich kibiców jest fakt, że do treningów wrócili już zmagający się od kilku miesięcy z problemami zdrowotnymi Mateusz Pielach i Sylwester Patejuk, ale są małe szanse, że jeszcze w tym roku pojawią się na ligowych boiskach. Zarówno oni, jak i Irakli Meschia (pauzuje za czerwoną kartkę do końca roku) powinni być gotowi na początek zimowych przygotowań. Po przerwie spowodowanej kartkami w sobotę wystąpić może natomiast Piotr Żemło.