Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wisła Puławy - Legionovia Legionowo 2:1. Przełamanie biało-niebieskich

PUKUS
KS Wisła Puławy
W 3. kolejce II ligi Wisła Puławy zdobyła pierwsze punkty w sezonie 2017/18. Podopieczni Adama Buczka pokonali przed własną publicznością Legionovię 2:1 i opuścili ostatnie miejsce w tabeli.

W ekipie Wisły nastroje przed sobotnim meczem nie były najlepsze. Biało-niebiescy, którym marzy się szybki powrót do Nice I ligi, przegrali dwa pierwsze spotkania o punkty. Z drugiej strony, w sobotę na stadion przy ulicy Hauke-Bosaka zawitała Legionovia. Zespół z Mazowsza także po dwóch potyczkach nie miał na koncie nawet "oczka". Jednak "Duma Powiśla" miała w nogach wtorkowe, przegrane starcie Pucharu Polski z Legią Warszawa, więc przed konfrontacją trudno było wskazywać faworyta.

Pierwszy celny strzał na bramkę, oddał w 5. minucie Oleksij Kłak, ale na posterunku był Sebastian Madejski. Na murawie dominowała walka. W 13. minucie centrę Bartosza Sulkowskiego na gola mógł zamienić Jakub Poznański, lecz główkował nad bramką. Napór Dumy Powiśla narastał – groźnie uderzał m.in. Jakub Smektała, jednak wynik się nie zmieniał.

Goście również pokazali, że potrafią zagrozić Wiśle. Interwencjami po strzałach Mateusza Żebrowskiego i Wojciecha Kalinowskiego musiał się wykazać Madejski.

Po przeciwnej stronie boiska nieznacznie pomylił się Smektała, a następnie po strzale tego samego zawodnika dobrze spisał się strzegący bramki przyjezdnych Dominik Pusek.

W 26. minucie było 1:0. Piłkę z rzutu wolnego dośrodkował Sulkowski, a głową do bramki skierował ją Arkadiusz Maksymiuk.

To nie był koniec dobrej gry Wisły. Dwie minuty później prowadzenie podwyższył Irakli Meschia, wykorzystując idealne, prostopadłe zagranie Dawida Pożaka.

Biało-niebiescy wciąż atakowali. Dobrą okazję miał m.in. Poznański. Zawodnik ten w 34. minucie okazał się pechowcem. Na strzał zza pola karnego zdecydował się Grzegorz Mazurek, piłka odbiła się od obrońcy Wisły i wpadła do siatki.

Po zmianie stron szybko mógł być remis. W 47. min. uderzał Mateusz Kwiatkowski, znów był rykoszet, lecz Madejski był czujny w bramce.

Następnie strzał tego samego zawodnika zablokował wprowadzony po przerwie Krystian Kusal. Za chwilę bramkarz Wisły powstrzymał Kłaka. W odpowiedzi, strzelał Meschia, Pusek odbił piłkę, lecz złapał ją po dobitce Smektały.

W końcówce spotkania wynik mógł podwyższyć Kusal, a następnie Madejski cudem obronił strzał Mazurka i ostatecznie puławianie wygrali 2:1.

W następnej kolejce, 19 sierpnia (godzina 19), Wisła zmierzy się na wyjeździe z ROW 1964 Rybnik.

Zdaniem trenerów

Mirosław Jabłoński (trener Legoionovii): Mamy problemy głównie w defensywie. Do przodu wygląda to całkiem nieźle. Po poprzednim sezonie zostało w kadrze ośmiu zawodników. Posypał się środek obrony i pomocy. W to miejsce przyszli gracze z niższych lig, którzy wkomponowują się w zespół i uczą piłki na wyższym poziomie. Druga odsłona wyglądała lepiej, jeśli chodzi o grę w tyłach. Mieliśmy sporo okazji na strzelenie bramki. Jeszcze w żadnym spotkaniu nie mieliśmy tylu okazji, ale nie potrafiliśmy tego zakończyć. Uważam, że nasza porażka nie jest zasłużona i w mojej ocenie przynajmniej na jeden punkt zasłużyliśmy. Ale cóż, gramy dalej, przed nami kolejne trudne mecze. Nie ma co rozpamiętywać tej porażki. Musimy przygotować się do kolejnej potyczki. Musimy się odbudować, również od strony mentalnej.

Adam Buczek (trener Wisły): Cieszymy się z wygranej i trzech punktów. Ostatnio nie było nam wesoło. Po udanych występach w Pucharze Polski, przyszły dwie porażki w lidze. Dziś zagraliśmy spotkanie, w którym szybko wyszliśmy na prowadzenie 2:0 i zawody były spokojne. Chyba stwierdziliśmy, że zbyt spokojne, więc dołożyliśmy atrakcji. Zgadzam się, że Legionovia w ofensywie wygląda bardzo solidnie, ma kilku graczy, którzy lubią dryblować i są szybcy. Mieliśmy z tym ogromny problem, ale uważam, że sami go sprokurowaliśmy w pierwszej połowie. Dziś dla nas styl jest mało istotny. Pamiętam mecze, w których graliśmy pięknie, stwarzaliśmy sytuacje i przegrywaliśmy. Dziś mamy komplet punktów i to jest dla nas ważne. Nasze wnioski zostaną wyciągnięte w analizach. Po to pracuje się w tygodniu, by nie powielać błędów. Dziękuję zawodnikom za skuteczną walkę o punkty do samego końca meczu, które były im i nam wszystkim bardzo potrzebne.

Wisła Puławy – Legionovia 2:1 (2:1)

Bramki: Maksymiuk 26, Meschia 28 – Mazurek 34

Wisła: Madejski – Sedlewski, Poznański, Maksymiuk, Szczotka, Meschia (67 Ploj), Popiołek (46 Kusal), Smektała, Pożak (46 Głaz), Hirsz

Legionovia: Pusek – Wojcinowicz, Zając, Mazurek, Kwiatkowski, Koziara, Grzelak, Klak, Kalinowski, Zaklika (70 Rybkiewicz), Żebrowski (81 Kowalczyk)

Żółte kartki: Hirsz, Głaz

Widzów: 792

Sędziował: Paweł Malec z Łodzi


ZOBACZ TEŻ:

#TOPSportowy24

- SPORTOWY PRZEGLĄD INTERNETU

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski