Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wisła Puławy przegrała na wyjeździe z Siarką Tarnobrzeg 0:1

Marcin Puka
KS Wisła Puławy
Piłkarzom drugoligowej Wisły Puławy nie udało się odnieść pierwszego wyjazdowego zwycięstwa w bieżącej kampanii. Co gorsza, "Duma Powiśla" przegrała pierwszy mecz za drugiej kadencji Bohdana Bławackiego, ulegając na wyjeździe Siarce Tarnobrzeg 0:1.

Sobotnia potyczka była pierwszą z dwóch kolejek, rozegranych awansem z rundy wiosennej. Przypomnijmy, że na inaugurację sezonu, Wisła przegrała przed własną publicznością z Siarką 0:1. Goście na mecz z Siarką pojechali niemal w optymalnym składzie – brakowało jedynie pauzującego za kartki Irakliego Meschii. Po wielomiesięcznej przerwie w meczowej osiemnastce znalazł się Sylwester Patejuk.

Pierwsze fragmenty konfrontacji (boisko, które było nasiąknięte po opadach deszczu, utrudniało grę obydwu ekipom) należały do miejscowych. W 2. minucie po dośrodkowaniu z rzutu wolnego "główkował" Mateusz Janeczko, ale dobrze interweniował Sebastian Madejski. Puławianie starali się odgryzać, jednak początkowo ich starania nie przekładały się na jakieś stuprocentowe sytuacje do strzelenia goli.

W 12. min. ponownie Janeczko sprawdził czujność Madejskiego, i znów z tego pojedynku zwycięsko wyszedł bramkarz "Dumy Powiśla". Następnie ten sam zawodnik Siarki uderzył niecelnie.

W końcu okazję mieli przyjezdni, którzy w 24. min. przeprowadzili błyskawiczną kontrę. Dawid Pożak zagrał piłkę do Jakuba Smektały, lecz pomocnik Wisły strzelił prosto w ręce golkipera Siarki.

To się zemściło 120 sekund później. Drzemkę biało-niebieskiej obrony wykorzystał Dawid Witkowski, nie dając żadnych szans golkiperowi Wisły.

Goście próbowali doprowadzić do wyrównania, jednak bez powodzenia, tym bardziej, że gospodarze praktycznie skupili się na obronie nikłego prowadzenia.

Bławacki na drugą połowę posłał do boju dwóch nowych zawodników. Jednak nie przynosiły one spodziewanego efektu. Dopiero w 67. min. było groźnie pod bramką Siarki. Bartosz Sulkowski uderzył z rzutu wolnego w mur, a dobitka Sebastiana Murawskiego chybiła celu. Następnie strzelał Smektała, lecz Karol Dybowski zdołał wybić piłkę poza boisko. Niestety, wynik spotkania nie uległ już zmianie.

25 listopada (godzina 15), puławianie rozegrają ostatni tegoroczny mecz, podejmując Rozwój Katowice.

ZDANIEM TRENERÓW

Bohdan Bławacki (Wisła): To był remisowy mecz. My nie zasłużyliśmy na porażkę. Pierwsze 15 minut graliśmy tak, jak sobie założyliśmy. Przede wszystkim kontrataki i podania na skrzydła. Na początku mieliśmy 1,5-2 sytuacje. Potem piękną akcję przeprowadzili rywale na jeden kontakt. Straciliśmy gola, a przed przerwą brakowało nam determinacji i agresji. Może nie trafiłem do końca z podstawowym składzie? W drugiej odsłonie staraliśmy się zmienić naszą grę. Jeden strzał Jakuba Smektały, to jednak za mało, żeby zdobyć punkty. Przegraliśmy to spotkanie, bo brakowało nam celności. Każdy się starał, ale czegoś brakowało. W II lidze trzeba przede wszystkim ciężko pracować. Mamy jeszcze jeden mecz. Zrobimy porządną analizę i w składzie pojawią się zawodnicy, których widzę w przyszłości w naszej drużynie.

Włodzimierz Gąsior (Siarka): Ja chyba byłem na innym meczu. Uważam, że w pełni zasłużyliśmy na wygraną. Z wyjątkiem środkowej części spotkania Puławy narzuciły nam swój sposób gry. Może niektórzy zawodnicy nie do końca wytrzymali trudy meczu, ale do tego momentu, to my dyktowaliśmy warunki. Do przerwy mogliśmy zdobyć dwie, trzy sytuacje. W drugiej połowie rywale musieli nas zaatakować. Stworzyły się sytuacje, z których można było strzelić. Goście osiągnęli przewagę, ale nie mieli wielu klarownych sytuacji. Gratuluję drużynie konsekwencji i dyscypliny, bo nawet w trudnych momentach potrafiliśmy dowieźć wynik do końca. Muszę też powiedzieć, że Wisła powinna być znacznie wyżej w tabeli. Piłkarsko, to jeden z lepszych zespołów w II lidze. Tym bardziej cieszy, że potrafiliśmy zdobyć trzy punkty.

Siarka Tarnobrzeg – Wisła Puławy 1:0 (1:0)
Bramka: Witkowski 26
Siarka: Dybowski – Kabała (77 J. Głaz), Janeczko, Stępień, Grzesik, Radulj (81 Wawrylak), Kubowicz, Witasik, Witkowski, Mikita (89 Dawidowicz), Ropski (72 Broź)
Wisła: Madejski – Sulkowski, Poznański, Murawski, Żemło, Sedlewski, Smektała, Szymankiewicz (46 Brzeski), Pożak (61 Hirsz), Darmochwał (46 Ploj), Zulciak
Żółte kartki: Janeczko, Kabala
Sędziował: Marcin Szrek z Kielc

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski