Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wisła Puławy przegrała u siebie ze Stalą Kraśnik 0:1. Trener Wisły oddał się do dyspozycji zarządu puławskiego klubu

PUKUS
fot. archiwum
Wisła Puławy przegrała pierwszy mecz u siebie w sezonie 2019/20. W spotkaniu 10. kolejki trzeciej ligi "Duma Powiśla" okazała się gorsza (0:1) w derbowym starciu od Stali Kraśnik. Po sobotnim spotkaniu do dyspozycji zarządu puławskiego klubu oddał się trener Wisły, Jacek Magnuszewski.

Stal kontynuuje dobrą passę. Podopieczni Jarosława Pacholarza są niepokonani od pięciu spotkań. Zwycięskiego gola w sobotni starciu zdobył w 59. minucie Rafał Król. Kapitan niebiesko-żółtych jest liderem klasyfikacji strzelców (12 bramek). Zespół z Kraśnika dzięki triumfowi w Puławach utrzymał drugą pozycję w tabeli.

Ekipa z Puław wcześniej przed własną publicznością pogromcę znalazła 30 września 2018 roku. Wtedy w spotkaniu również 10. kolejki zespół prowadzony przez Magnuszewskiego okazał się gorszy od Podhala Nowy Targ, również ulegając 0:1.

Kibice zgromadzeni na stadionie nie byli świadkami porywającego widowiska. Pierwsza połowa była wyrównana, a odnotować można m.in. strzały Michała Zubera i Krystiana Putona, obronione przez Jakuba Borusińskiego.

Po zmianie stron w zasadzie jedna dobra sytuacja przyniosła gościom, jak się później okazało, komplet punktów. Dośrodkowanie Pawła Kaczmarka z rzutu rożnego "główką" na bramkę zamienił Rafał Król. Gospodarze próbowali odrobić stratę, a do wyrównania mógł doprowadzić Maciej Wojczuk. Piłka po uderzeniu napastnika biało-niebieskich ostemplowała słupek bramki Stali. Ostatecznie wynik derbowego starcia już się nie zmienił.

Przed Wisłą wyjazdowe starcie z Motorem Lublin (5 października, sobota, godz. 17), którego Magnuszewski w przeszłości był trenerem. Natomiast Stal w kolejnej serii gier zmierzy się z Siarką Tarnobrzeg (6 października, niedziela, godz. 15).

Jarosław Pacholarz (trener Stali): Przyjechaliśmy do Puław z chęcią sprawienia niespodzianki. W trakcie meczu o tym myśleliśmy i staraliśmy się zrealizować ten cel. W pierwszej połowie nie było praktycznie sytuacji do strzelenia goli, było dużo walki. Z naszej strony było dużo nie dokładności. Nie weszliśmy dobrze w spotkanie. Z drugiej strony także gospodarze nie mieli klarownych okazji. Gra obydwu zespołów w defensywie stała na dobrym poziomie. Po przerwie, z dużym prawdopodobieństwem było wiadomo, że ta drużyna, która zdobędzie bramkę, wygra tą potyczkę. I tak się stało. Ale muszę uczciwie powiedzieć, że w ostatnich minutach broniliśmy się wręcz rozpaczliwie. Mamy trzy punkty dzięki determinacji i konsekwencji. Cieszymy się ze zwycięstwa, ponieważ o ile się nie mylę, Wisła nie przegrała u siebie od prawie roku. To była dla nas wielka motywacja, żeby sprawić niespodziankę. Gratuluję swojemu zespołowi, który wykonał tytaniczną pracę.

Jacek Magnuszewski (trener Wisły): Gratuluję wygranej trenerowi Stali. To prawda, że goście zainkasowali trzy punkty dzięki konsekwentnej grze. Ale my staraliśmy się dominować, graliśmy do przodu, ale brakowało dokładności, ostatniego podania, czy wyrachowania pod bramką przeciwnika. Trzeba uczciwie powiedzieć, że zabrakło kilku kontuzjowanych zawodników i może dlatego dzisiaj zabrakło nam jakości. Gdybyśmy strzelili pierwsi gola, może mecz by się ułożył inaczej. Przeciwnik czekał na swoją szansę i ją wykorzystał. Po stałym fragmencie gry, mimo, że zwracaliśmy uwagę swoim piłkarzom, że Stal jest groźna w tym elemencie gry. Niestety nie ustrzegliśmy się błędu i przez to przegraliśmy. Wiele miesięcy byliśmy u siebie niepokonani, ale teraz twierdza Puławy pękła. Uciekły nam kolejne punkty. To ja odpowiadam za drużynę, za jej wynik sportowy, więc po tej porażce wypada mi się oddać do dyspozycji zarządu klubu. Trzeba spokojnie porozmawiać, być może coś zmienić. Na pewno nie będę się kurczowo trzymał stołka. Chcę pochwalić swój zespół za determinację, za grę do końca. Przegraliśmy przez jeden błąd w kryciu. Jeżeli chcemy być w czubie tabeli, musimy być konsekwentni.

Wisła Puławy – Stal Kraśnik 0:1 (0:0)
Bramka: R. Król 59
Wisła: Socha - Wolanin, Kiczuk, Rogala, Barański, Zmorzyński (77 Kacprzycki), Kobiałka (83 Szczotka), K. Puton (72 Stanisławski), Chudyba (62 Bernat), Wojczuk (87 Żelisko), Zuber
Stal: Borusiński – Gajewski, Kudriawcew, Tadrowski, Świech, Czelej, Kaczmarek, Misiak (78 Skrzyński), R. Król, K. Król, Maj (68 Wawryszczuk)

Pozostałe wyniki sobotnich meczów III ligi grupy IV
Podlasie Biała Podlaska – Podhale Nowy Targ 2:2
(Kosieradzki 27, Zabielski 90 – Palonek 53, Lepiarz 90)
Jutrzenka Giebułtów – Orlęta Radzyń Podlaski 1:1
(Balawender 15 – Ciborowski 9)
Siarka Tarnobrzeg – Hetman Zamość 2:0
(Kapuściński 59, Ropski 87)
Korona II Kielce – KSZO 1929 Ostrowiec Świętokrzyski 1:0
(Piróg 32)

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski