Wisznice. Zastrzelił psa i odjechał samochodem. Myśliwy w rękach policji

Wszystko wydarzyło się w sobotni wieczór 4 maja, w jednej z miejscowości w gm. Wisznice.

- Około godz. 20:30 dyżurny komisariatu otrzymał zgłoszenia dotyczące zastrzelenia psa. Do zdarzenia dojść miało, w czasie gdy właścicielka wyszła z czworonogiem na spacer - relacjonuje Barbara Salczynska-Pyrchla, rzeczniczka bialskiej policji i dodaje. - Na miejsce natychmiast skierowany został patrol. Mundurowi potwierdzili informację. Z relacji zgłaszającej wynikało, że nieznany sprawca strzelił do należącego do niej owczarka. Niestety zwierzęcia nie dało się uratować.

Pies zdechł na miejscu, czego przyczyną była rana postrzałowa prosto w głowę. Funkcjonariusze szybko ustalili tożsamość mężczyzny strzelającego do psa z broni myśliwskiej.

Sprawcą okazał się 57-letni mężczyzna z powiatu bialskiego. Policja zabezpieczyła przy nim również broń.

- Zebrany w sprawie materiał dowodowy pozwolił na przedstawienie mężczyźnie zarzutów. Podczas przesłuchania 57-latek przyznał się do zarzucanego mu czynu. We wtorek prokurator objął go policyjnym dozorem - mówi Barbara Salczynska-Pyrchla.

Jak zapewnia Piotr Sitarski z Prokuratury Okręgowej w Lublinie, pies został zastrzelony przez myśliwego.

Za zabicie zwierzęcia grozi mężczyźnie do 3 lat pozbawienia wolności. O jego dalszym losie zadecyduje po przesłuchaniu Prokuratura Rejonowa w Parczewie.