Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wizyty u lekarzy w dobie pandemii. Królują porady przez telefon. Do gabinetu lekarza dostaniesz się bez problemu, ale prywatnie

Gabriela Bogaczyk
Gabriela Bogaczyk
Bartek Syta/Polska Press/zdjęcie ilustracyjne
Pacjenci skarżą się, że w dobie epidemii koronawirusa można zapomnieć o wizycie bezpośredniej w przychodni. Takiego problemu nie ma za to w prywatnych poradniach, gdzie za opłatą lekarze zapraszają do gabinetu. Z danych wynika, że 84 proc. porad lekarzy rodzinnych odbywa się teraz w formie teleporady.

- Mój tata miał stan zapalny ucha. Było całe czerwone, obolałe, do tego doszedł ból głowy, spadek ciśnienia. Był coraz słabszy. To człowiek po 70-tce, martwiliśmy się o niego. Zadzwonił do swojej przychodni, żeby umówić się na wizytę, ale usłyszał, że możliwa jest jedynie teleporada i to nie od razu - relacjonuje córka mężczyzny.

Jednak sytuacja robiła się coraz poważniejsza i wymagała spotkania z lekarzem.

- Tata skontaktował się z inną przychodnią, w której lekarze przyjmują pacjentów prywatnie i okazało się, że wizytę można umówić „od ręki”. Laryngolog obejrzał ucho, tata dostał receptę na leki i szybko doszedł do siebie. Jednak niesmak pozostał, bo jaka jest różnica między lekarzem w przychodni publicznej, a tym który przyjmuje prywatnie? Za publiczne pieniądze można tylko udzielić porady przez telefon, a jak się zapłaci prywatnie, to już lekarz może spotkać się z pacjentem. To chore – uważa córka mężczyzny.

Fundacja My Pacjenci dodaje, że dociera do nich mnóstwo podobnych sygnałów z całej Polski. - Nie ma problemu z wizytą bezpośrednią w gabinecie prywatnym, jeśli pacjent płaci za wizytę. Tam lekarze nie boją się przyjmować osobiście. Z kolei lekarze pracujący na NFZ zapraszają na teleporady, bo uważają, że są skuteczne. W określonych przypadkach (np. przedłużenie recepty) są dobre, ale nie u wszystkich osób - zauważa Ewelina Nazarko-Ludwiczak z Fundacji My Pacjenci.

Wyjaśnia, że takie sytuacje są niesprawiedliwe dla pacjentów, którzy opłacają regularnie swoje składki zdrowotne, a mają utrudniony kontakt bezpośredni z lekarzem pierwszego kontaktu, podczas gdy w Polsce jest teraz 500-600 nowych zakażeń dziennie. - Skoro tylko jedna trzecia wizyt u lekarzy rodzinnych odbywa się w formie bezpośredniej, to może sprawiedliwe by było zmniejszenie składki zdrowotnej o dwie trzecie - zastanawia się Ewelina Nazarko-Ludwiczak.

Lekarze rodzinni odpierają zarzuty i wyjaśniają, że teleporada powinna być pierwszą formą kontaktu pacjenta z lekarzem, a nie jedyną. - Cały czas drzwi naszych gabinetów są otwarte. W czasie teleporady oceniamy, czy konieczny jest kontakt bezpośredni. Jeśli tak, to wtedy zapraszamy pacjenta nawet jeszcze tego samego dnia do przychodni. Wszyscy pacjenci wymagający bezpośredniej wizyty trafiają do nas osobiście. Jednak w wielu przypadkach wystarczy konsultacja telefoniczna - odpowiada lek. Tomasz Zieliński, wiceprezes Porozumienia Zielonogórskiego.

Z danych tej organizacji wynika, że obecnie 84 proc. konsultacji odbywa się w formie teleporady, a ok. 16 proc. to są wizyty bezpośrednie u lekarzy rodzinnych. Kiedy przejdziemy na tryb sprzed pandemii? - Teleporady zostaną z nami na zawsze. Wiem, że niektórzy pacjenci tęsknią za kontaktem osobistym z lekarzem, ale teleporady są naprawdę dobrym rozwiązaniem, nie tylko w czasie epidemii. Dzięki tej elastyczności możemy skontaktować się z większą liczbą osób - tłumaczy lekarz rodzinny.

W tym roku do lubelskiego NFZ nie trafiła żadna skarga dotycząca różnic w przyjmowaniu pacjentów w ramach NFZ, a prywatnie. - Zachęcam wszystkich pacjentów, którzy mają problem z dostępnością do świadczeń lekarza POZ, aby każdy taki przypadek zgłaszali do Lubelskiego OW NFZ. Wszystkie takie zgłoszenie będą przez naszych pracowników szczegółowo wyjaśniane - informuje Małgorzata Bartoszek, rzecznik lubelskiego NFZ.

od 12 lat
Wideo

Protest w obronie Parku Śląskiego i drzew w Chorzowie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski