Władysław Maciejewski: „Wyglądało to wszystko, jak w stanie wojennym".

Krzysztof Szuptarski
Trio Starej Szkoły Boksu Lublin: Karolina Michalczuk, Władysław Maciejewski i Adam Kulik podczas europejskich kwalifikacji olimpijskich w Londynie
Trio Starej Szkoły Boksu Lublin: Karolina Michalczuk, Władysław Maciejewski i Adam Kulik podczas europejskich kwalifikacji olimpijskich w Londynie materiały klubowe
W Copper Box Arena w Londynie odbywał się europejski turniej kwalifikacyjny, w którym polscy pięściarze rywalizowali o prawo startu w igrzyskach olimpijskich Tokio. Po trzech dniach zawody zostały przerwane, a do kraju wrócili reprezentanci Starej Szkoły Boksu Lublin: trenerzy Karolina Michalczuk i Władysław Maciejewski oraz walczący o olimpijską kwalifikację Adam Kulik.

Do Wielkiej Brytanii polecieliśmy nieco wcześniej, bowiem przez tydzień przebywaliśmy w Sheffield na zgrupowaniu z kadrą pięściarek – mówi Władysław Maciejewski. - Trenowało z nami bardzo dużo ekip zagranicznych, które szlifowały też formę do kwalifikacji olimpijskich. Mieliśmy tam sporo sparingów, kilka walk zadaniowych i następnie udaliśmy się do Londynu na turniej. Kwalifikacje zaczęły się dla nas bardzo obiecująco, bowiem cztery dziewczyny boksowały i wszystkie z nich wygrały. W pewnym momencie dowiedzieliśmy się, że trzeba to wszystko przerwać i turniej został zamrożony – dodaje trener Starej Szkoły Boksu Lublin i reprezentacji Polski kobiet.

– **Niestety nie udało się już zaboksować Adamowi Kulikowi, rywalizującemu w kategorii wagowej +91 kg. W pierwszej rundzie miał wolny los, a w minioną środę w 1/8 finału miał skrzyżować rękawice z reprezentantem Azerbejdżanu. Wróciliśmy już wszyscy do Polski i teraz jesteśmy na kwarantannie domowej. Mierzono nam temperaturę podczas startu i potem, jak wylądowaliśmy. Tylko jeden z zagranicznych pasażerów miał podwyższoną temperaturę.

Po wylądowaniu na Okęciu wyglądało to wszystko, jak w stanie wojennym, przynajmniej ja odniosłem takie wrażenie.

Do naszego wylotu ze stolicy Wielkiej Brytanii wydawało się, że życie toczy się w miarę normalnie. W Londynie do tego czasu nikt nie chodził w żadnych maskach, a dzieci normalnie uczęszczały do szkoły. Więc po przylocie do Polski było niedowierzanie i szok. Jak wróciłem do domu na drugi dzień miałem już wizytę policji, a potem kolejną. Musiałem wyjść do okna i pokazać się** – dodaje Władysław Maciejewski.

Adam Kulik przechodzi kwarantannę w Karlinie, razem z kolegą z reprezentacji Polski Mateuszem Polskim, brązowym medalistą Igrzysk Europejskich (2015) oraz mistrzostw Europy seniorów (2017). Obaj mają zakaz wychodzenia z domu, co na pewno jest dużym utrudnieniem w codziennym treningu i normalnym funkcjonowaniu.

Kulikowi pozostają ćwiczenia w domu, aby nie stracić całkowicie formy przed zakończeniem kwalifikacji olimpijskich, których termin nie jest jeszcze znany. Podobnie sytuacja wygląda z przechodzącymi kwarantannę polskimi pięściarkami.

Do momentu przerwania zawodów podopieczne duetu trenerskiego Karolina Michalczuk - Władysław Maciejewski nie poniosły porażki. Swoje pierwsze, zdecydowanie wygrane walki zdążyły stoczyć cztery zawodniczki. Sandra Drabik w kategorii 51 kg pokonała utytułowaną Ukrainkę Tetianę Kob, Sandra Kruk (57 kg) wygrała z Greczynką Pleą Foteini, Aneta Rygielska (60 kg) zwyciężyła Rumunkę Cristinę-Paulę Cosma, a Karolina Koszewska (69 kg) nie dała szans Norweżce Madeleine Angelsen.

Bardzo dobrze moje podopieczne weszły w turniej kwalifikacyjny, bo wszystkie są w formie. Z uzasadnioną nadzieją czekaliśmy więc na kolejne walki w Londynie – podkreśla na stronie internetowej PZB Karolina Michalczuk, była mistrzyni świata i dwukrotna krotna mistrzyni Europy. – Przed wyjazdem do Londynu mówiłam, że dobrze przepracowaliśmy okres przygotowawczy i widziałam, że dziewczyny są w formie. Te cztery pojedynki wygrane zostały zdecydowanie. Udany początek był ważny, by upewnić się, że jesteśmy w dobrej dyspozycji. Oczywiście trudno było przewidywać, co działoby się dalej, gdyż każdy turniej rządzi się swoimi prawami, a na drodze naszych zawodniczek miały stawać coraz lepsze przeciwniczki. Wierzyliśmy jednak, że weryfikacja, jaka następuje w ringu byłaby dla nas pomyślna. Wiemy już z kolei, jak wygląda losowanie, które pozostanie do czasu, kiedy turniej będzie mógł być dokończony, a ponieważ rywalki są nam znane, wykorzystamy to w dalszych przygotowaniach – dodaje olimpijka z Londynu.

Z powodu koronawirusa, pozostają nam teraz tylko indywidualne ćwiczenia w domu, np. pompki i walka z cieniem. Po zmianie klimatu przynajmniej przez początkowe dni dziewczyny nie mogą się forsować i miejmy nadzieję, że żadna z nich nie została zakażona wirusem. Jesteśmy w stałym kontakcie telefonicznym, a dalsze plany i działania będziemy podejmować w zależności od rozwoju sytuacji. Głęboko wierzę, że reprezentantki Polski będą się mogły zaprezentować na olimpijskim ringu – mówi Karolina Michalczuk, najbardziej utytułowana polska pięściarka w historii.

Aleksander Śliwka - Orlen

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Komentarze

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu.
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski
Dodaj ogłoszenie