– Otrzymałem karę w wysokości 10 tys. zł – przyznaje Daniel Żmuda, właściciel cukierni Kawałeczek. W styczniu lokal przy Alejach Racławickich 10 dołączył do akcji #OtwieraMy. Od tego czasu serwuje torty, ciasta i inne słodkości oraz kawę na wynos. Część klientów spożywa je na miejscu.
Z obawy przed bankructwem przedsiębiorca postanowił wynajmować stoliki po 1 zł za godzinę. Wszystko odbywa się na podstawie umów podpisywanych z klientami. Istnieje możliwość zakupu naszych wyrobów i wypicia kawy. Właściciel konsultował się w tej sprawie z prawnikami. Uważa, że wszystko odbywa się zgodnie z prawem i z zachowaniem przepisów sanitarnych.
Cukiernię regularnie kontrolował sanepid i policja. Ostatnio przedsiębiorca dowiedział się o nałożonej na niego karze. Jako powód sanepid podał: „niedostosowanie się do obowiązku czasowego ograniczenia prowadzenia działalności polegającej na przygotowaniu i podawaniu posiłków i napojów gościom siedzącym przy stołach lub gościom dokonującym własnego wyboru potraw z wystawionego menu, spożywanych na miejscu”.
Po konsultacji z prawnikiem Daniel Żmuda odwołał się od decyzji sanepidu.
Sądy decydują różnie
Zawieszenie stacjonarnej działalności restauracji, pubów i kawiarni premier Mateusz Morawiecki ogłosił w październiku. Od tego czasu lokale gastronomiczne mogą sprzedawać jedynie na wynos i z dowozem. Za złamanie obostrzeń sanepid może na przedsiębiorcę nałożyć karę administracyjną, w wysokości od 5 do 30 tys. zł. Mimo to część restauratorów zdecydowało się na otwarcie.
Do tej pory do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Lublinie nie wpłynęła żadna sprawa dotycząca kar pieniężnych za nieprzestrzeganie zakazu prowadzenia działalności gospodarczej. Odwołanie właściciela Kawałeczka może być pierwszym takim w mieście. Jednak w pozostałych częściach kraju zdążyły się pojawić pierwsze wyroki.
Dla przykładu, bydgoski sanepid nałożył 10 tys. zł kary na właściciela solarium. Przedsiębiorca odwołał się od tej decyzji, ale ostatnio Wojewódzki Sąd Administracyjny podtrzymał karę. Z drugiej strony, Wojewódzki Sąd Administracyjny w Opolu uchylił karę nałożoną na fryzjera, który strzygł mimo obostrzeń. Podobnych rozstrzygnięć przybywa.
– Wojewódzkie Sądy Administracyjne często uchylają decyzję sanepidu bądź umarzają postępowania z uwagi na wystąpienie tzw. nieważności postępowania – wyjaśnia adwokat Piotr Pietraszko.
W uzasadnieniach sędziowie powołują się na artykuł 22 konstytucji, który dopuszcza ograniczenie wolności działalności gospodarczej tylko w drodze ustawy i tylko ze względu na ważny interes publiczny. Takiej ustawy do tej pory parlament nie uchwalił, ale i tak, żeby to zrobić rząd musiałby najpierw wprowadzić stan nadzwyczajny.
Od wybuchu pandemii koronawirusa w Polsce mija rok.
- Kolejna edycja Lubelskiej Wymiany Roślin. Zobacz fotorelację
- Kim są bohaterowie pierwszego planu? Narodowe Archiwum Cyfrowe apeluje o pomoc
- Miss Lubelszczyzny w latach 80-tych XX wieku. Zobacz unikalne zdjęcia
- Lublinianie ruszyli na spacer. Fotorelacja z budzącego się do wiosny parku Ludowego
- Portrety, zegarki, pieniądze lub książki. Zobacz, co można kupić na giełdzie staroci
- Likwidator z policją w Dzienniku Wschodnim. Dziennikarze wyrzuceni z redakcji
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?