W rękach ponad 5,7 tys. osób jeszcze we wrześniu 2014 r. pozostawało prawie 21 proc. akcji lubelskiego tytoniu, przyznanych im w 2011 roku zgodnie z umową prywatyzacyjną. Wtedy wyceniano je na ok. 11 mln zł. Teraz właściciele nie mają szans na ich sprzedanie.
Taki sam problem z tymi akcjami ma Skarb Państwa, który sprywatyzował ZTL w lutym 2011 r. Podpisano wtedy umowę sprzedaży 70 procent akcji spółki za prawie 32 mln zł firmie Biosyntec z siedzibą w Paryżu. Pozostałe 30 proc. przeznaczono do nieodpłatnego nabycia pracownikom ZTL, rolnikom i ich spadkobiercom. Do końca września 2014 r. nabywców nie znalazło 5,44 proc. akcji wartych ponad 3,3 mln zł, które od Skarbu Państwa powinien odkupić Biosyntec. Jednak tego nie zrobił. - Mając to na uwadze minister skarbu państwa zwrócił się do Prokuratorii Generalnej Skarbu Państwa o wytoczenie powództwa przeciwko Biosyntec o zapłatę 3 366 389,13 zł plus odsetki ustawowe - informuje wydział prasowy MSP.
Oferta sprzedaży akcji Skarbu Państwa wpłynęła do ZTL w październiku 2014 r. Termin zapłaty upłynął w grudniu tego samego roku. Jeden z pracowników ZTL przyznaje, że ówczesny prezes Imam E. specjalnie nie podpisywał dokumentów, żeby opóźnić płatność. Kolejne pismo wpłynęło do ZTL w styczniu br. w związku z inwentaryzacją akcji i udziałów Skarbu Państwa. Jednak likwidowane zakłady nie mają środków na regulowanie zobowiązań Biosyntecu. W kolejce do spłaty ponad 50 mln zł długu stoją m.in. amerykańska firma MS Global Funding, Izba Celna i Urząd Miasta Lublin. Majątkiem zarządza syndyk, a fundusze z wynajmu ledwo wystarczają na koszty bieżące, czyli media i milionowe należności, które wygenerował zarząd po ogłoszeniu upadłości z możliwością zawarcia układu. Wierzyciele Bio-syntecu mogą szukać pieniędzy w Krasnymstawie, bo firma nadal ma większościowy pakiet akcji tamtejszej fermentowni.
Nietrafiona prywatyzacja
Wątek prywatyzacji z lat 2009 - 2011 pojawia się w badanej przez prokuraturę sprawie działania na szkodę ZTL i ich wierzycieli. W maju br. minie rok od postawienia zarzutów Imamowi E. i czworgu innych osób związanych z ZTL i Fermentownią Tytoniu Krasnystaw.
W sprawie zostali przesłuchani świadkowie. Obecnie analizowane są rachunki bankowe spółki i akta postępowania upadłościowego. Prokurator rozważa też złożenie wniosków o pomoc prawną w sprawie kontrahentów firmy z Unii Europejskiej i spoza Europy.
Zwieńczona likwidacją prywatyzacja ZTL to część większego procesu na polskim rynku tytoniu. - Przemysł tytoniowy na całym świecie jest zdominowany przez wielkie koncerny światowe, takie jak British American Tobacco, który w Polsce przejął w ramach prywatyzacji i zmodernizował zakłady w Augustowie. A z kolei Phillip Morris przejął i również zmodernizował poprzez wielkie inwestycje zakłady tytoniowe w Krakowie. Na zakłady lubelskie nie było chętnego spośród tych wielkich światowych graczy, mimo olbrzymich wysiłków podejmowanych przez byłego prezesa Marka Maja. Lubelskie zakłady ze swoim przestarzałym parkiem maszynowym i bez dostępu do globalnych rynków (...) były skazane na porażkę - argumentuje prof. Maciej Bałtowski z Wydziału Ekonomii UMCS, ekspert z zakresu prywatyzacji i restrukturyzacji przedsiębiorstw.
- Moim zdaniem, nie było dobrego rozwiązania dla tych zakładów. One po prostu we współczesnym, zglobalizowanym świecie nie miały dalszej racji bytu. Ta francusko-irańska firma była od początku nieco „podejrzana”, ale dawała cień nadziei na uratowanie produkcji i miejsc pracy. Zresztą, nie przy produkcji papierosów, lecz filtrów do papierosów. Niestety, to był tylko cień nadziei.
Piotr Nowak
Wybory samorządowe 2024 - II tura
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?