– Nie mieliśmy żadnej odpowiedzi na świetnie grającą Chantel Horvat. Musimy skupić się, żeby tym razem ją powstrzymać – mówił w nawiązaniu do niedzielnego meczu w Gorzowie Wlkp. drugi trener AZS UMCS Lublin, Marek Lebiedziński. Zielono-białe przegrały go 58:83, a wspomniana Horvat rzuciła 23 punkty.
W środę w Lublinie szybko okazało się, że łatwo o realizację założeń sztabu nie będzie. Pierwsze pięć minut było jednak mocno wyrównane. W szeregach gospodyń punktowały liderki, czyli Aleksandra Stanaćev, Natasha Mack i Sparkle Taylor. U przeciwniczek podobnie. Przyjezdne pierwszy raz na prowadzenie wyszły w połowie pierwszej kwarty, kiedy trzy oczka zdobyła MVP sezonu zasadniczego, Alanna Smith (6:7). Początkowo Horvat nie była aż tak bardzo widoczna, ale z konsekwentnie grała swoje.
Trafienia jej oraz Lindsay Allen dały gorzowiankom, po dziesięciu minutach, przewagę sześciu oczek. Reprezentantka Chorwacji przez pierwszy kwadrans grała na stuprocentowej skuteczności, zdobywając w tym czasie 12 punktów. Było już 20:32.
Cały zespół z Gorzowa imponował celnością. Przyjezdne trafiły do tego czasu prawie 70 procent rzutów za dwa, podczas gdy gospodynie niecałe 40. To przekładało się na wynik.
Nadzieje w serca kibiców akademiczek wlał amerykański duet Taylor-Mack, który zniwelował nieco straty (27:35). Ostatnimi akcentami przed zejściem do szatni były „trójki” Katariny Zec i Olgi Trzeciak, po których zrobiło się tylko 34:37.
Po powrocie na parkiet zza łuku zapunktowala natomiast Magdalena Ziętara i wszystko zaczęło się od nowa (37:37). Rozpędzone lublinianki nie zamierzały się zatrzymywać. Szybko prowadzenie dała im Taylor (39:37). Zatrzymała się z kolei Horvat, która od dłuższej chwili dobrze była odcinana od pozycji rzutowych przez zespół trenera Krzysztofa Szewczyka.
Miejscowe poczuły wiatr w żaglach i niesione głośnym dopingiem z trybun, na cztery minuty przed zakończeniem trzeciej kwarty, miały już osiem oczek zapasu (50:42). Było to jak dotąd ich najwyższe prowadzenie środowego wieczoru. Wiodącą postacią w szeregach gospodyń była Taylor, zmierzająca po double-double. Na swoim koncie miała już 19 punktów i 7 zbiórek. Ostatecznie double-double nie było, ale była pewna wygrana drużyny lubelskiej. Zielono-białe bowiem już do końca kontrolowały boiskowe wydarzenia.
Po trzech meczach serii prowadzą 2-1. Kolejne starcie, być może ostatnie, w czwartek o godzinie 20:00, także hali MOSiR imienia Zdzisława Niedzieli przy Alejach Zygmuntowskich 4.
Koszykarki lubelskie są aktualnymi wicemistrzyniami kraju. Partnerem Głównym drużyny koszykarek Polski Cukier AZS UMCS Lublin podczas sezonu 2022/2023 jest Województwo Lubelskie.
Polski Cukier AZS UMCS Lublin – PolskaStrefaInwestycji Enea Gorzów Wielkopolski 76:60 (15:21, 19:16, 22:14, 20:9)
AZS: Taylor 23, Stanaćev 13, Zięmborska 10, Mack 9, Ziętara 7, Trzeciak 6, Zec 5, Nassisi 2, Yurkivichus 1, Zając, Goszczyńska. Trener: Krzysztof Szewczyk
Enea: Horvat 22, Allen 16, Keller 11, Smith 8, Duchnowska 3, Bazan, Wadoux, Steblecka, Michniewicz. Trener: Dariusz Maciejewski
Sędziowali: B. Kucharski, M. Krupiński i A. Maj
“Bodyguard” lekiem na hejt?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na Twitterze!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?