Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Włodawa. Dręczyciel i jego ofiara wciąż uczą się w tej samej szkole

Marcin Koziestański
pixabay.com
Przypalał kolegę zapalniczką i papierosami, bił, wyzywał i groził mu. Według prokuratury 18-latek przez 10 miesięcy maltretował kolegę.

Prokuratura Rejonowa we Włodawie prowadzi śledztwo w sprawie ucznia jednej z włodawskich szkół średnich. Śledczy postawili już 18-latkowi dwa zarzuty.

- Zarzuciliśmy mu, że od grudnia 2015 roku do września 2016 roku 18-letni chłopak dręczył fizycznie i psychicznie swojego o rok młodszego kolegę ze szkoły. Dodatkowo we wrześniu tego roku miał mu grozić - mówi Andrzej Matysiewicz z Prokuratury Rejonowej we Włodawie. Po groźbach 17-latek postanowił poinformować o swoim dramacie policjantów. Ci zatrzymali jego o rok starszego oprawcę.

W trakcie postępowania śledczy ustalili, że nastolatkowie chodzili do tej samej szkoły.

- Starszy z uczniów od dłuższego czasu używał wobec młodszego kolegi słów powszechnie uznawanych za obraźliwe, bił go po twarzy i głowie pięściami i otwartą dłonią, przypalał szyję i dłonie zapalniczką, papierosami i szklaną lufką - precyzuje Matysiewicz.

Prokuratura szykuje już akt oskarżenia przeciwko 18-latkowi. Ma być gotowy pod koniec października. Podejrzanemu za jego czyny grozi do 5 lat więzienia.

Chłopak nie został jednak tymczasowo aresztowany. Na zakończenie śledztwa czeka na wolności. I normalnie chodzi do szkoły, tej, w której ciągle uczy się też jego ofiara. - Podejrzany ma zakaz kontaktowania się z pokrzywdzonym oraz zakaz zbliżania się do niego na 30 metrów. Jeśli spotkają się gdzieś na szkolnym korytarzu, to starszy z chłopców ma obowiązek natychmiast oddalić się od 17-latka - tłumaczy Matysiewicz.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski