Czytaj nasz serwis o Europejskiej Stolicy Kultury 2016
Panie prezydencie, czy przed przyjazdem komisji wybierającej ESK 2016 ratusz zakupił hektolitry zielonej i białej farby? Tą pierwszą pomalowałoby się trawę, białą - krawężniki i miasto wyglądałoby jak... malowane.
Trawa jest w wielu miejscach przystrzyżona, jak spadnie deszcz to będzie zielona bez użycia farby. Malowanie krawężników na biało zdaje się wyszło z mody. Ogólne wrażenie jakie robi wygląd miasta oczywiście ma znaczenie, ale nie decydując e. Miasto to przede wszystkim jego mieszkańcy, ważne jest to, co oni dotychczas zrobili w ramach ESK 2016 i jaki jest ich stosunek do tego konkursu.
Jednak próbę generalną wizyty urzędnicy Ratusza już przeprowadzili. Czy wszystko wyliczone jest co do kroku? Może zdradzi Pan chociaż ogólny zarys planu wizyty?
Nie da się wyliczyć każdego kroku jurorów, bo przecież oni mają pełną swobodę działania, mogą chcieć dodatkowo, poza programem coś zobaczyć, z kimś porozmawiać . Ta niezaplanowana część wizyty jest równie istotna, różnym miastom może wiele pomóc lub zaszkodzić. Ja jednak nie obawiam się tego, co lublinianie powiedzą ekspertom, bo jestem pewien, że dla Lublina ESK 2016 to wielka szansa i większość z nas ma tego świadomość. Ze szczegółów mogę zdradzić tyle, że zaplanowaliśmy na 13-ego wieczorne spotkanie na Placu Litewskim, na które już teraz zapraszamy mieszkańców.
Panie prezydencie, odnośnie ESK wciąż pojawiają się te same pytania mieszkańców: ile dokładnie na tym zarobimy? To niełatwe pytanie, ale takie symulacje przeprowadzano w sprawie Euro 2012. Może mamy np. założoną spodziewaną ilość turystów, co pozwoliłoby stwierdzić, ile pieniędzy zostawią w mieście?
Aby oszacować ile zarobimy, trzeba najpierw obliczyć ile za to zapłacimy. Trudno to jednoznacznie przeliczyć, bo wszystko, co mamy zamiar wydać, przeznaczymy dla mieszkańców miasta, na programy edukacyjne, poprawę dostępności do kultury, zwłaszcza w poszczególnych dzielnicach, inwestycje kulturalne, imprezy artystyczne. Będziemy musieli podjąć znaczne wysiłki np. w dziedzinie infrastruktury drogowej, parkingowej, poprawić estetykę i atrakcyjność Lublina. Ale przecież to wszystko jest nam i tak potrzebne, bez względu na ESK. Korzyści jakie możemy odnieść, to nie tylko napływ turystów, ale również m.in. wzrost atrakcyjności naszych uczelni, napływ inwestorów itd.. To nie jest taki prosty biznes : tyle pieniędzy wkładam, a tyle wyjmuję. To jest także walka o wydobycie Lublina z wieloletniej marginalizacji i szanse miasta na przyszłość.
Dlaczego nasza aplikacja wciąż jest tajna? Konkurencja swoje aplikacje już złożyła, czy jest wciąż sens obawiać się kradzieży pomysłów?
Licho nie śpi, jak mówi mądrość ludowa, a my do korzeni i źródeł kultury przykładamy w naszej aplikacji wielką wagę.
Martwi się Pan, że przegrana spowoduje frustrację podobną do tej łodzian? Oni nie wahali się używać ostrych słów w stosunku do konkurentów, urzędników, obwiniali wszystkich dookoła.
Łodzianie chyba raczej byli zszokowani niż sfrustrowani. Oczywiście tam, gdzie jest konkurs, ktoś musi wygrać, a ktoś przegrać. Jednak wiara przynosi sukcesy, a przesadna asekuracja podcina skrzydła. Nie boję się myśleć i mówić, że Lublin wygra, bo przekonałem się do jakiej mobilizacji i twórczej aktywności są zdolni jego mieszkańcy. Rozliczanie odpowiedzialnych jest normalną praktyką w demokratycznym społeczeństwie. Starając się o ESK zaczęliśmy budować w Lublinie dobre praktyki i relacje obywatelskie, jasne więc, że rozstrzygnięcie konkursu musi spowodować szeroką dyskusję. Dziwnym byłoby, gdybyśmy jej unikali lub obawiali się, skoro w naszej aplikacji ogłosiliśmy, że jesteśmy "Miastem w dialogu".
Zobacz także: Lublin: Noc Kultury 2011 (WIDEO, ZDJĘCIA, RELACJA)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?